Dzis pierwszy week-end (od chyba pol roku), ktorego nie spedzam z moim mezczyzna (jest na targach kosmetycznych) i niestety siedze w domu i jestem malo aktywna : komputer, telka, muzyka) przed poludniem wyszlam tylko na kawe z kolezanka. Ale przynajmniej mam juz przygotowane jedzenie na jutro rano, przekaske, obiad i popoludniowa przekaske do pracy! Zauwazylam tez ze bedac w domu wiecej podjadam: a to jakas owoc, jogurcik; a jak jestem w pracy czy u niego to wszystko tip-top!! Ale i tak tylko wzrost o 500g ( bo juz mialam rano 67.5 - teraz znow 68 :((( ) od jutra znow bedzie ksiazkowo - i 0 odstepstw!!
Pod wieczor pojde sobie na spacerek nad jeziorem, jakies brzuszki porobie - bedzie dobrze. We wtorek mam fizjoterapeute - na moje bole plecow. Nie wiem czy brac jakies sportowe ciuchy czy mnie bedzie masowal???
Milego i slonecznego popoludnia!!!
papapa
aska1277
2 kwietnia 2017, 19:00Ojjjjj coraz więcej osób boryka się z bólem pleców, kręgosłupa.... zdrówka
Barbadine
4 kwietnia 2017, 20:08dziekuje! bedzie lepiej od srody! (mam nadzieje)