A dzisiaj było tak:
śniadanie: 2 kanapki z tuńczykiem, pomidorem i porem
II śniadanie: sałatka z piersią z kurczaka (sałata+ogórek+trochę papryki żółtej)
obiad: gołąbek i pomidor z bazylią
podwieczorek: banan
kolacja: 2 jajka na miękko i 2 ogórki kiszone.
Jak Wam się podoba moje menu? Wydaje mi się, że jest całkiem zdrowe :)
Wichura trwa już kilka dni, aż się nie chce wychodzić na zewnątrz. Mimo to zmotywowałam się i z samego rana poszłam do kościoła. Niedziela to dla mnie bardzo leniwy dzień, ale z wyjątkową ochotą zabrałam się za wykonywanie zaplanowanego Skalpela. Mieszkam ze współlokatorką, więc nie wiem jak będzie z ćwiczeniami w najbliższych dniach, ale postaram się dawać radę. Mam wciąż problem z przejmowaniem się, co ludzie sobie o mnie pomyślą... Ale przecież bez ćwiczeń nic się nie zmieni...
FroggyDoo
11 stycznia 2015, 18:57menu dla mnie jak najbardziej zdrowe :) a co do ćwiczeń to się nie przejmuj. Włącz muzykę, zamknij drzwi i ćwicz :D
BanJiYeon
11 stycznia 2015, 21:45Dokładnie tak zrobię :D
DoDooo
11 stycznia 2015, 18:33menu bardzo ładne ;) bez ćwiczeń też pewnie coś się zmieni,ale z nimi jest 1000000% lepiej
BanJiYeon
11 stycznia 2015, 21:45Zawsze to dodatkowe spalone kalorie i zwiększona motywacja.