Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Juz jestem


Nie bylo mnie troszke na vitalii bo mialam egzaminy nieszczesne ,takze sporo nauki,sporo stresu i sporo jedzenia!
Wpierniczalam wszystko ,glownie slodycze,z nerwow mialam rozwolnienie trzydniowe.
Odwodnilam sie troche bo prawie nic nie pilam z braku czasu.
Nagorsze ejst to ze jeden egzamin mi nie poszedl ,a poprawki dopiero wsierpniu (planowalam jechac  do Polski w tym czasie :(((
Bylam sfrustrowana dwa dni tym faktem ale juz troszke mi rpzeszlo.
Wczoraj i dzisiaj odsypialam to wszystko i staralamn sie odstresowac.
L.brat pojechac na wakacje i zostawil nam klucz zbysmy mieszkanie sprawdzali co jakis czas.U nas w domu byl wczoraj problem z kanalizaccja wiec nie mozna bylo sie nawet zalatwic ani wykapac to pojechalismy do jego mieszkania na noc.
zROBILISMY sobie pucharki owocowe z galaretka,bita smietana,jagodami ...likier Irish coffee pychota i do tego jeszcze salatka z piersi kurczkaa,kukurydzy,fasolki czerwonej j selera ze sloiczka.Pychota!
Jak wsiadalam do samochodu to mi troche jej wypadlo ,ale naszczescie wiekszosc zostala w pojemniku.
I cale szczescie! bo trzebaby  bylo z ziemi jesc :D
Uwielbiam ta salatke.
Wzielam sobie kapiel w wannie,wygrzalam sie za wszystkie czasy,zrelaksowalam i poogladam Tv -dla mnie to luksus bo od 2 lat zyje bez telewizora.
Lukasz tylko troche zly chodzi i przybity bo sexu nie bylo/.
no ale co ja moge jak mi sie nie chce?!
Oj faceci....oni sa naprawde inaczej zaprogramowani.
I nie probuja nas nawet zrozumiec.
Dasa sie dzisiaj caly dzien i siedzi na komputerze.
DIETA:
Moje menu w ostatnim czasie jest KOSZMAREM DIETETYKA,dzisiaj zjadlam:
hamburger,salatka,serniczek chatka puchatka.zupa ogorkowa.
Wczoraj bylo tylko gorzej!
Ale za to jak milo :)
Przytyc nie przytylam za wiele ,waga jakies 59 wczoraj wskazywala.
Mam w lodowce tyle pysznosci i w barku ze nie wiem jak ja sie wezme ze to dietowanie.
Kupilam dzisiaj mnostwo owocow,truskawki ,jagod troszke,mandarynki,sliwki i winograna.Trafilam na spora [promocje w markecie to bralam ile wlezie.
Wogole to ciesze sie ze wraca mi ochota na owoce bo od roku nie jadlam ,nie smakowaly mi./
Kupilam tez buraczki,bede robic cwikle -mniami!
Pieczarki ,kapuste marchewke- z tego robie taki bigos (marchew tre i smaze z cebula,;ieczarki tez,wrzucam do kapusty i razem gotuje.Dodaje pokrojone piersi z kurczaka,sol ,pieprz,koncentratu nie daje.
Smak jest slodkawy od marchwi ,pychota.
Dawno nie robilam.
Dzisiaj zachwycalam sie moja chatka puchatka ,nie wiem czy znacie ,wklejam zdjecie jakby co:

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.