Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
65.5 ! nerwicy mozna dostac


Nie wiem,nie rozumiem ,mam dosc.
Staram sie i nic. Waga zamiast w dol -idzie sobie w gore.
Ito po perfekcyjnym dniu ,z cwiczeniami , warzywkami,blonnikiem ,woda itd.
No to co ja mam cdo cholery jeszcze robic> Nie jesc nic zebym schudla>? Bez sensu zupelnie.
Zaczynam sie denerwowac moja waga i tym ze wcale nie chudne.
W zasadzie to tylko w pierwszy miesiac schudlam ,potem juz nie.
Dziwne...bo mam jeszcze sporo balastu do zrzucenia.
Sn: kromka z sosem 140 kcal
2 Sn :3 kost.czek. 90 kcal
batonik owsiany 127 kcal
bob 200 kcal
sledz z chlebem 370 kcal
kielbasa 238
razowiec 80 kcal
baklazan 60 kcal
mozarella 124 kcal
lod 260 kcal
1700 kcal
No  dobra -poszalalm, ale byl gril wiec ciezko sobie odmowic.Loda tym bardziej bo pyszny jest :)
Jutro wytopie sloninke na silownie hehe
a moze jeszcze dzisiaj ??

  • biglejdi

    biglejdi

    3 lipca 2009, 09:33

    Dziekuje za wczorajsze wsparcie i siłę, którą mi dałaś. Juz wiem co robić :). Slonce a jak tam walka z wagą, co? Nie denerwuj sie tak, spokojni! Pozdrawiam i milego weekendu zycze!

  • wiosna1956

    wiosna1956

    2 lipca 2009, 12:07

    waga staneła bo tak czsami jest a ty rób swoje ni e waż się teraz przez parę dni centymetrem zmierz się zobaczysz że jest dobrze - pozdrawiam -Iwa-

  • biglejdi

    biglejdi

    2 lipca 2009, 11:19

    spokojnie. Rób swoje, a waga ruszy, nie denerwuj sie i nie poddawaj. Poza tym ćwiczysz na siłowni - waga ma prawo isc w góre, zamieniasz tłuszcz na miesnie, ubijasz swoje ciałko. Oznacza to, ze bedziesz coraz lepiej wyglądać, mimo, że na wadze niekoniecznie bedziesz to widziała. Za to centymetry ruszą. Don't panic! Buzia!!! :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.