Wrócilam juz z Portugalii (NARESZCIE) i gram dalej :)
W zasadzie nie wiem jak to zrobilam bo nie prztylam nic a tylko schudlam :)Pierwsze co zrobilam jak weszlam do domu, to od razu stanelam na wadze.Doslownie balalam sie spojrzec na te cyferki.
Ale patrze -a tu piekne 64.20 !
Bylam w szoku...pozytywnym oczywiscie ,bo wyjedzajac mialam 65.40
To ponad kilogram.
Wczoraj byla u mnie kolezanka i zjedlismy paczke chipsow ,wypilysmy dwa wina ,do tego kawalek pizzy i chinszczyzna na obiad wiec dzisiaj moja waga wynosi juz 65 kg.
Ale nie martwie sie tym bo znowu zaczynam dbac o siebie.
Dzisiejsze sniadanie (w poludnie!) :trzy male kromki chleba 255 kcal,szynka w jakims sosie 70 kcal,maslo orzechowe 100 kcal=425 kcal
W Portugalii codziennie jadlam duze sniadanie dwie biale buły z tunczykiem,pomidorem i maslem ,a pozniej nie bylam glodna do godziny 17.Zjadlaam cos malego np ciasto owsiane czy owoc,czasem nawet pilam piwo i sangrie.Trzeba faktycznie jest duze sniadanie ,bo to podstawa.
Moze jest jeszcze inny powod dlaczego schudlam - wyplakalam morze lez..Problemy z facetem oczywiscie...
Najpierw ta akcja na plazy ,gdzie podziwial inne,pozniej totalnie mnie olewal ,spedzal czas ze swoim kumplem notorycznie ,nawet zaczal spac w jego pokoju na karimacie,po kilku dniach powiedzial mi ze ma watpliwosci co do naszego zwiazku i tego czy mnie jeszcze kocha -no i wtedy to dopiero zawalil mi sie swiat.
Bo do tej pory bylam go pewna jak tego ze ziemia jest okragla .
Plakalam w dzien,i w nocy.Ciagle smutna ,nie mowilam mu za wiele bo w sumie po co.
Teraz zamierzam zajac sie swoim zyciem,poswiecac czas tylko sobie, zaczac malowac,pisac felietony ,sluchac Czajkowskiego -wszystko to co zaprzestalam wiążac sie z nim.
Nie moge pozwolic zeby zdominowal moje zycie i traktowal mnie w taki sposob.Nie pozwole na chamskie odzywki i brak szacunku.
Mam nawet teorie ,ze jesli kobieta okaze facetowi swoje zaangazowanie i milosc to on odejdzie.Mezczyzni wg mnie maja cos takiego w DNA chyba ze ciagle potrzebuja nowych wrazen ,a jezeli kobieta im ich nie bedzie systematycznie dawac to znajdzie inna .
Nie chodzi mi o wrazenia seksualnie ,chociaz to wiadomo tez jest istotne, ale wlasnie ten instynk mysliwego -trzeba przed nimi uciekac ,na chwile stanac ,pokazac im swoje wdzieki i wyjatkowosc i znowu chowac sie za drzewem.Oni chca na nas polowac tak samo jak my lubimy byc zdobywane.
Hmmm,ciekawe co Fraud by powiedzial na ten temat.....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.