Jak narazie jest calkiem fajnie zaliczylam koncert w pierwszy dzien ,plywanie nago w oceanie a takze klotnie z moim facetem i samotne zwiedzanie Lizbony heh...
Klotnia poszla niby o glupostwo ,w sumie ja tak mam ze nie znosze jak moj facet podnieca sie innymi babami a on to robi ostentacyjnie i chociaz biegalam przed nim z golymi cyckami to on komplementowal jakas nastoletnia portugalke....No sorry alejak mialam sie czuc???
Nie rozumiem facetow totalnie.. .nie nawidze czuc sie gorsza ,chce byc najlepsza a juz napewno w jego oczach.Kazda kobieta zreszta lubi tak sie czuc dla swojego faceta,a oni nas rania :( I skonczylo sie tym ze plakalam caly dzien i pol nocy,czujac sie upokorzona i nieatrkacyjna.
Dieta - ojoj ,nienajlepiej.
Piwo,chipsy, smazone ryby i krokiety,lody i wino.
Ale...nie przejmuje sie bo w koncu wakacje nie sa codziennie.Chce miec mile wsopmnienia a nie tylko poczucie ze sie musialam oszczedzac i liczyc kalorie caly czas (chociaz w pierwszy dzien tak robilam).
Z dobrych rzeczy to jem owsianke na 1 sniadanie i zazywam minimalnie ruchu.Ale tak do dwoch godzin.Raz tylko sie schodzilam jak sie wybralam do centrum miasta pozwiedzac ,zeszlo mi 6 godzin wtedy.
Mam nadzieje ze nie przytyje wiecej niz 2 kg ,w kazdym badz razie lipiec ma byc intensywny w cwiczenia i diete,tak zeby do sierpnia byc juz dumnym z siebie i schudnac jakies 4 kg.
Jutro jest wielkie swieto lizbony (patrona miasta ) i bedzie wielka impreza otwarta.Oczywiscie wybieram sie na tą kultową bibke bo ponoc wrazenia sa niesamowite.,
Wogole Lizbona jako stolica mnie nie urzekla w dzien ,natomiast w nocy nabiera klimatu i wyrazistosci.Restauracje ,grile w uliczkach gdzie piecze sie sardynki i owoce morza,nawet architektura naibera innego wymiaru.
Jutro rowniez w planie wycieczka do najwiekszego w Europie ocenearium,mam nadzieje ze bedzie fajnie.
To bybylo na tyle ,pojawie sie za tu za dwa dni pewnie i zdam relacje z pobytu i roznych takich...
Dobranoc Vitalijki ,zycze wam wytrwalosci ,nie bierzcie przykladu ze mnie hehe
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
biglejdi
20 czerwca 2009, 13:14Oj tak Kochanie, mysle ze w moim wpisie duzo jest kazdej z nas. I tak jak napisalas, mozna zboczyc z drogi, ale trzeba starac sie pamietac o tym, jakie ejstesmy naprawde, nie zmianiac sie dla kogos, a przynajmniej starac sie tego nie robic :). Pozdrawiam Sloneczko, baw sie dobrze !!! :)
agus12
19 czerwca 2009, 10:33faceci myślą że gdy będą z jedna mogą spokojnie przy niej mówić na temat cycków i dupy innej...a my mamy być szczęśliwe no bo on przecież z nią nie jest. Wszystko jest kwestią wychowania :) ja sobie wychowałam męża :) i nie komentuje przy mnie innych. A co do diety to nic się nie martw, ja na wakacjach też zamierzam poszaleć a po powrocie wrócić do rzeczywistości i na dobre tory :) Damy radę kochana! Pozdrawiam.
Pecorella86
17 czerwca 2009, 07:57fceci są beznadziejni, jakbyś się zachwyciła "wyposażeniem" jakiegoś latynosa, to by bodło! Nie ma co, w takim momencie słowo "facet" nabiera obraźliwego wymiaru! A Ty kochana zwiedzaj sobie, korzystaj z wyjazdu, smakuj Portugalii i mimo wszytsko chudnij ;)
biglejdi
15 czerwca 2009, 09:52Mam nadzieje, ze dzisiaj lepiej Mała Borderko ;). Miłego :*:*:*!
biglejdi
14 czerwca 2009, 13:26ja tez bym sie wkurzyła! i tez nie kumam facetów. Eghh. Mars i Wenus. :( Mam nadzieje, ze dojdzie do niego jaka Ci przykrość sprawił. Wrrr..
Migda
12 czerwca 2009, 11:19czy choroba jest moim usprawiedliwieniem bo zaczelo sie krotko przed nia:)Tylko fakt faktem ze przestalam cwiczyc spowodu niej ale samopoczucie nie tegoes bylo;/a teraz nie umiem wrocic na dobre tory;/Faceci jak to faceci lubia patrzec na inne kobiety to da sie wytrzymac ale zeby je obsypywal komplemntami przy tobie ,pf!Wez no mu nie daj ogladac tych cyckow przez kilka dni to wroci na dobre tory:DWatpie bys duzo utyla i tak przeciez duzo chodzisz ,zwiedzasz jestes w ruchu :)
patih
12 czerwca 2009, 11:14poszukać jakiegoś nastoletniego portugalczyka i się z nim "pokontemplować" :)