Za tydzien wyjazd.
Boje sie .
D.milczy ,nie mowi nic o tym wyjezdzie.Nie wiem co on o tym mysli.Bylam dzisiaj u wrozki,powiedziala mi ze widzi go na samym dole,tak jakby nie mial uczuc do mnie.
Powiedziala ze powierza wszystko czasowi,skupi sie na pracy,na robieniu interesow.
Jutro idziemy na wesele,odechcialo mi sie mowiac szczerze.
Z jednej strony jest kochany i uroczy,spedzamy ze soba cale weekendy,i przyjezdza zazwyczaj w srody,jak tylko ma czas.Czas spedzony razem jest cudowny,on po kazdym takim spotkaniu wysyla mi smsa,ze dziekuje mi za to,ze bylo super.Chodzimy razem na grzyby,do kawiarni,ogladamy filmy,gotujemy,jest naprawde git.
Ale on nic nie mowi o moim wyjezxdzie i to mnie martwi,bo to nie jest wyjazd na weekend tylko na 8 miesiecy!!!
Czy on to przetrwa/???Staralam sie z nim szczerze porozmawiac,a on mi powiedzial ze jedyne czego mu brakuje w naszej relacji to gruntu pod nogami,przez moj wyjazd.Mowil ze mial kiedys taka sytuacje,byl z dziewczyna 3 lata,widzieli sie codziennie,potem ona przeprowadzila sie do innego miasta,jakies poltora godzixny dalej,i ona go rzucila.
On ma teraz uraz,mowil ze to przez dystans chyba.
Dziewczyny poradzcie mi co ja mam robic???
Do tego,Zeby BYLO SMIESZNIEJ,moj ex sie odzywa,mowi mi ze jestem urocza,ze nie moze o mnie zapomniec i takie tam...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
dotinka1982
28 października 2010, 11:30Hejka, co u Ciebie? Dawno nic nie pisałaś?? jak sprawy dietkowe i facetowe??? mam nadzieję ze wszystko gra! pozdrawiam!!!
poziomkowa1986
18 września 2010, 11:42Ehhh cieżkie dylematy, niestety jedyne co można powiedzieć, to co ma być to będzie...
Shirayuki
17 września 2010, 21:12exa olej. Pogadaj z nim koniecznie, żebyś wiedziała na czym stoisz, bo jak koleś z góry się poddał to bezsensu... Powiedz mu, że to nie jest przeprowadzka na całe życie, ale też nie wyjazd na weekend... że wystarczy żebyście oboje się postarali a dacie radę :) Tylko Ty też musisz być pewna, że chcesz to przetrwać. Trzymaj się, daj znać jak poszło ;*
iness7776
17 września 2010, 16:53Jak widać ma złe doświadczenia, dlatego się obawia. Ale ja mam takie wrażenie, że jak on jest to jest dobrze, ale ty cały czas chciałabyś być z Ł? Czy dobrze myślę?