Dieta- masakra
Jem co chce i ile chce,dlatego tez przytylam w ten weekend do 57,5
Dzisiaj biore sie za siebie,choc troszke.
Na sniadanie salatka brokulowa z feta i majo-kromka chleba
2 sn: pol kromki chleba z pol plastra zoltego sera
Obiad: salatka brokulowa znowu,do tego owsianka z mlekiem,2 lyzeczkami drzemu,lyzeczka cukru
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Shirayuki
30 sierpnia 2010, 15:44ja też staram się wrócić na właściwe tory, mam nadzieję, że uda się nam obu ;-)
antelao
30 sierpnia 2010, 15:09Słońce, zobaczyłam Twoje dwa poniższe wpisy dopiero teraz. Co się dzieje? Przecież TY sobie wmawiasz to że jemu się nie podoba w Tobie to czy tamto. Nie możesz obracać przeciwko niemu to że jest z Tobą szczery. NIe jest z tamtymi bo coś było nie tak, ale jest z Tobą i nie ma Ci nic do zarzucenia, bo pewnie by coś o tym wspomniał. Zapomnij o kompleksach, jesteś piękna, mądra i będziesz bogata jak skończysz studia, bo w Twoim wieku będąc studentem trudno od razu spełniać wszystkie te trzy wymagania. Poza tym czy chciała byś żeby facet był z Tobą dl kasy albo dla figury modelki? Obie te sprawy są tak niestałe że dziś są a jutro nie ma. A osobowość, charakter, serce, pozostają takie same. On widzi w Tobie coś więcej niż cycki. I uwierz najbardziej dołujące jest jak facet widzi w kobiecie tylko jej super cycki, bo wtedy dopiero myślisz: a gdzie w tym wszystkim jestem JA?.