Od wczoraj nie pisze do niego,on do mnie zreszta tez.
Chyba uwaza ze mi sie naruzca, bo jak pisal do mnie po raz ostatni to powiedzial ; aaa zreszta,za czesto Cie zagaduje..'
Od wczoraj siedze na czacie na niewidocznym lub mam zajety status,albo zaraz wracam.
Gleboki oddech....raz ,dwa ,trzy...
bede silna
bede silna
bede silna!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
agus0709
17 czerwca 2010, 13:45Witaj. Przeczytałam Twoje wpisy z ostatnich mies. Kurde... Póki będzie On - nie ułożysz sobie życia!! widać masz takie same myślenie jak ja - że potrzebujesz związku - normalnego, zdrowego związku, miłości - by normalnie funkcjonować. JA MAM TAK SAMO. Czemu inne to mają ? Czy my nie zasługujemy ? Czemu to musi tak boleć ? Jesteś naprawdę bardzo ładna, i widzisz, co Ci to daje że trzymasz się L ? nic. Skoro nie chce, to nie. Ja też jestem po trudnym związku ale już się z tym pogodziłam. Z tym że nie radzę sobie sama ;(( nie potrafię. Nie wiem gdzie mam znaleźć faceta... ale chyba kiedyś znajdziemy co ? i będziemy szczęśliwe ? ;(( zapr. wysyłam. Będę czytać Twój pamiętnik
poziomkowa1986
17 czerwca 2010, 13:29Bądź ,bądź ;)
efunia209
17 czerwca 2010, 13:08bądź silna i nie pozwól na takie zagrania "aaa z resztą, za często Cię zagaduję"...pewnie liczył na to, że powiesz " nie nie dla Ciebie zawsze znajdę czas"...bez przesady.
TeQueL
17 czerwca 2010, 12:56Już sama nie wiem cvo mam Ci podpowiedzieć, więc napiszę-idź za głosem serca..ale ale...to nie może być też tak, że za to, że nie byłaś do końca fair kiedyś tam musisz teraz odwalać pokutę i czekać w nieskończoność bo on jednego dnia ma humor, pt: wrócmy do siebie a na drugi dzień s#$%^&*!@j :/ uwazam, że jeszcze raz powinniście porozmawiać tak szczerze...niech on się określi czy mysli dalej by o Was walczyć i dawać szanse bo jak nie to po co macie sobie mącić bez sensu w głowach. Pamiętaj, że człowiek jest cierpliwy i znosi złe sytuacje dopóki w nim coś nie peknie, zwariujesz nam tu w końcu i uwierz mi wtedy może fajnie nie być, totalnie sie załamiesz etc. Uważam, że szczera rozmowa będzie jak najbardziej w porzadku, tylko taka do bólu szczera. Nie możecie przez 3 kolejne lata być jak te dwie chorągwie i raz chcieć a raz nie bo to bez sensu-SZCZERA ROZMOWA...i niech bedzie raczej decydująca bo takimi pustymi nadziejami nie jedna z nas w tym gronie była już karmiona i uwierz mi na 99% raczej na zawsze pozostają złudzeniami.