Dzisiaj sytuacja w domu idealna ,nie bylo zadnej rozmowy,zadnych przeprosin, wrocilismy do normalnosci bez zbednych slow.
Waga lepiej 59.5 :)
I kg mniej:)
Lukasz kupil dzisiaj w ALDIku takie jajeczka czekoladowe z nadzieniem,zjadlam ich kilka na wieczor, i dwie pianki (takie jakby cieple lody).Do tego byly uszka -6 i kubek barszczu(no ale on to kcal prawie wcale nie mial).
Wrocilam dzisiaj pozno z uczelni ok 20 ,pozniej juz mialam silty tylko na seriale.
Nauki mam w cholere ale sil brak.
Oby jutro byl produktywny dzien bo mam wiele do nadrobienia.
Chcialam tez na silownie skoczyc,bardzo brakuje mi ruchu,ale nie wiem czy znajde na to czas.
(do odpycha mnie to ze musze cisnac tam 30 minut i to pod gorke)zawsze jak juz dojde to padam ze zmeczenia i nie chce mi sie cwiczyc.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
phantomka
6 lutego 2010, 12:33ciesze sie, potrzebujesz teraz spokoju, a nie szarpaniny :) Wy Temperamenciaki :)