Waga jakoś spada i się zatrzymuje. Muszę docisnąć mocniej. Na razie jest weekend więc chill. Mąż zrobi hamburgery rybne na obiad a wieczorem deska serów. Bo co to za życie, jeśli nie ma w nim przyjemności.
Póki co zbieram się po siłowni - wyjątkowo mi dziś nie szło więc wrocioam do domu po krótkim treningu. Pomaluje ławkę do końca i zrobię ramy okienne. Miałam je pomalować pół roku temu...
Włosy zaś wróciły na miejsce. Tym razem również z fioletowym ombre.
Zaczynamy dziś rok smoka.
Użytkownik4250924
13 lutego 2024, 12:59Ja też uważam, że ci mega pasują. Sama zapisałam się w październiku na marzec... Takie są terminy u najlepszej dreadmakerki w Warszawie, no i moje włosy musiałam zapuścić z krótkich.
Babok.Kukurydz!anka
13 lutego 2024, 19:05robisz własne czy syntetyki? Ja też zapuszczałam - minimum 15cm aby zapleść, choć syntetyki widywałam też robione na znacznie krótszych.
Użytkownik4250924
15 lutego 2024, 09:42Syntetyki z naturalnymi pędzelkami (moje zapuszczam z naprawde krótkich, w dodatku mam mało włosów). Na instagramie Pracownia dredziarska, cuda robi :)
Babok.Kukurydz!anka
15 lutego 2024, 19:03Trzymam kciuki! Będzie bosko!
Serenely
12 lutego 2024, 23:24Bardzo dodaja Ci dredy czegoś pozytywnego (nie, żeby bez było źle ;-) Może to nie po drodze z Tobą zupełnie, ale takie spontaniczne pytanie - myślałaś kiedyś o srebrnym kolczyku w jednym płatku nosa? :-) Tak jakoś mnie zaciekawiło do tej stylizacji :-)
Babok.Kukurydz!anka
13 lutego 2024, 08:21Podoba mi się piercing. Szczególnie w ustach i nosie. Niestety mam tak ogromny nos, że bałabym się jeszcze to uwydatniać.
barbra1976
12 lutego 2024, 20:56Właśnie miałam pytać ostatnio, gdzie się dredy podziały. Bardzo ci pasują.
Babok.Kukurydz!anka
13 lutego 2024, 08:23Dziękuję. Raz na 2-3 miesiące trzeba wyciągnąć, wyczesać martwe włosy i zapleść na nowo, jak skóra dojdzie do ładu. Tym razem zrobiłam 3 tyg przerwy. Zastanawiam się czy w kolejnych latach nie zostawać bez dreadów na zimę. Trochę uciążliwe to z czapkami i haczeniem się włosów w zamki kurtek.
Laurka1980
11 lutego 2024, 08:15Jestem fanką Twoich dredów.
Babok.Kukurydz!anka
11 lutego 2024, 10:30Dziękuję. Myślałaś by sama zrobić?
Laurka1980
11 lutego 2024, 12:02Nie, nigdy o tym nie myślałam.
Berchen
10 lutego 2024, 16:19Fajne dredy, mam wrazenie ze ciezko na glowie😉.super piekne sa takie zdjecia, jak bylam mala to moj tata mi pokazywal jak takie robil, pamietam ze kogos " wsadzil" na zdjeciu do butelki. Powodzenia
Babok.Kukurydz!anka
10 lutego 2024, 17:36Podziwiam ludzi z wyobraźnia. Mi dobrze idzie odtwarzanie rzeczy, anie ich tworzenie.
Babok.Kukurydz!anka
10 lutego 2024, 17:37Choć nie mogę doczekać się lata aby usiąść znów przed sztalugą