Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
O.o


Kolejny ciężki dzień w pracy.... i jeszcze małe nieporozumienie z mężem 
Ach te chłopy.... no ale co byśmy bez nich zrobiły?

Kurczę muszę się zmusić do jakiś ćwiczeń. Miałam jechać na tenisa ziemnego ale jakoś nie mogę zebrać.
Muszę też pomyśleć gdzie wstawić orbitreka, który na razie stoi u rodziców w domu a przydałby mi się na zimę. Zawsze to jakiś sposób na ruch

A to mój sprzęt

Moje dzisiejsze menu (jakiś rybny dzień miałam dzisiaj):
Śniadanie: bułka z parówką i keczupem (coś a'la hod-dog) + herbata z sokiem malinowym
W pracy: kawa rozpuszczalna (czarna bez cukru)
Drugie śniadanie: Makrela w oleju ze świeżą czerwoną papryką + herbata owocowa
Obiad: Rybka smażona z papryką konserwową własnej roboty + sok pomarańczowy
Kolacja: Nic
Przekąski: dwie gruszki i trochę winogrona
Na słodko: trochę mlecznej czekolady z nadzieniem truskawkowym
  • CzarnaPerla1300

    CzarnaPerla1300

    7 października 2012, 20:00

    Chłopy maja zawsze coś do gadania jak nie potrzeba :D Jesień babeczko to się nie chce ruszać :/ Będzie dobrze . Pozdrawiam buziaki :**

  • pysia1717

    pysia1717

    5 października 2012, 10:55

    Ja miałam fajną babeczkę na tych zajęciach:) Na poczatku było mi głupio, że nas pyta o pewne rzeczy, ale potem chyba jej się spodobaliśmy i ta metoda też jest fajna. Może faktycznie wrócę do mierzenia temp. i zajrzę na tą stronkę:)

  • pysia1717

    pysia1717

    5 października 2012, 10:24

    Staram się ją stosować, ale temperatury nie mierzę już od dłuższego czasu, bo mam problem z termometrami. Miałam taki rtęciowy i coś zaczął mi świrować, więc kupiłam taki na alkohol chyba, ale tam też dziwnie pokazuje. W każdym razie jak mierzę jednym i drugim to każdy pokazuje co innego i już sama nie wiem jaką mam temperaturę. Może powinnam kupić trzeci;) Prowadzę za to taki kalendarz z wykresami i zaznaczam każdy cykl. Nauczyłam się tego w poradni rodzinnej na naukach przed ślubem i powiem Ci, że mi się to spodobało:)

  • pysia1717

    pysia1717

    5 października 2012, 09:41

    O! Masz takiego z siedzeniem? Ja widziałam tylko bez;)) Mężem się nie przejmuj, przejdzie mu i się pogodzicie:)

  • wegaaa

    wegaaa

    5 października 2012, 08:52

    tez ciagle mysle nad jakimis cwiczeniami, ale jakos sie nie moge zmotywowac :P przydalby mi sie taki orbiterek, ale musialabym go chyba na suficie trzymac hahha, 3maj sie powodzonka :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.