Waga stoi piąty dzień!
Jak ja mam trwac przy swoim postanowieniu skoro moja waga za wszelką cenę próbuje mnie do tego zniechęcic...
Od prawie dwóch tygodni moja dzienna dawka kcalorii to ok. 800 kcal - baa naprawdę zdrowe kcalorie, cwicze minimum godzinę dziennie, wieczorem rytuał z balsamem i lekki masażyk cellulitu. I ani grama mniej od 5 dni. Jesli to dłużej potrwa to znając siebie siegnę na pocieszenie po czekoladę ! Więc błagam Was użyjcie swojego doświadczenia i siły perswazji i powiedzcie mi co mam zrobic, zeby ta cholerna waga drgnęła...oczywiście w dół :-)
deaila
19 stycznia 2010, 11:03u mnie podobnie stoi i nie chce ruszyć ale co zrobić ...nie poddawaj się!!!!
reniusia36
17 stycznia 2010, 12:56Cierpliwości moja droga......
BigMamita
17 stycznia 2010, 11:28Waga potrafi być kapryśna ale nie panikuj. odwiedzasz wc? pijesz wodę? a może jesteś w 2 połowie cyklu? Jeszcze jedno. Jak spożywasz tylko 800 kcl i ćwiczysz to organizm zamiast spalać tłuszcz oszczędza energię nie robiąc nic. Wyczuwa kryzys energetyczny i okopuje się, chroni bo zagrażasz mu.:) Zwiększ kaloryczność posiłków albo przestań ćwiczyć zobaczysz, że organizm zareaguje na zmianę.
VictoriaValentine
17 stycznia 2010, 11:22Walcz dalej, a waga na pewno ruszy i zacznie licznik/wskazówka pokazywać mniej. Trzymam kciuki :] I NIE DOTYKAJ CZEKOLADY!!!! xD
kreemooofka
17 stycznia 2010, 11:20w końcu ruszy waga, nie denerwuj się, tylko walcz dzielnie:) Powodzenia!