Nie spowiadałam się przez trzy tygodnie, ale...dwa tygodnie byłam na diecie składającej się głównie z jogurtów naturalnych z musli, podejrzewam, że zaowocowało to spadkiem wagi o jakieś 2 do 3 kg i zdecydowanie lepiej się czułam, niestety ostatni tydzień sobie pofolgowałam i po 3 tygodniach mogę przesunąć pasek jedynie o 1 kg.
Od dziś mam zamiar ćwiczyć, zapisuję się na fitness, tzn taki mam plan bo czy go zrealizuje okaże się po pracy :-) i wracam do zdrowego odżywiania, bo za ostatnie pare dni naprawdę się wstydzę. Trzeba było by się zmierzyć, bo ćwicząc róznie to wygląda z wagą.
Muszę też pomyśle o fryzjerze i solarium bo zaczynam się czuć delikatnie zaniedbana, a na pewno nie nadrobię tego garderobą, bo z takim samopoczuciem nie ma mowy o zakupach, zresztą i tak w nic ładnego się nie mieszczę.
Takie są plany... o realizacji będę informować, oby było się czym pochwalić :-)
Zjedzone:
- garść orzechów nerkowych
- kiść winogron
- 3 plasterki oscypka
- kawa
Jeszcze nie ma tragedii, obym wieczór nie zawaliła.