Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedziałkowe ważenie


I powinnam być bardzo zadowolona bo po 3 dniach obżarstwa udało mi się utrzymać tą samą wagę, ale oczywiście mam niedosyt, że nic nie schudłam. Trudno od dzisiaj znowu startuję. Zastanawiam się nad dietą trzynastką, co prawda już piję kawę z mlekiem, ale niestety czarnej nie toleruję.Nie wzięłam jedzenia do pracy więc muszę się przemęczyć i wytrzymać do 17.
Ważne, że jest nowy tydzień, że mam chęć i motywację.
Jeśli chodzi o ćwiczenia - jest zle..bardzo zle. Jedyną rzeczą, która mi wychodzi to brzuszki - ok. 500 dziennie, reszta to nieporozumienie.
Dziewuszki miłego dnia w pracy (na wodzie i kawce :-).

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.