Do ślubu 147 dni
Do zrzucenia 10,1 kg (przynajmniej)
A tempo mam żółwia, baaa kulawego zółwia.
Zapisałam się na fitness, trzymam dietę i nic, waga stoi jak zaklęta.
Idzie wiosna, więc może nabiał, który teraz stanowi 70% mojej diety wymienię na warzywa i owoce.
Tak strasznie chciałabym chodzić na basen, a potem wylegiwać się w jaccuzi, niestety przez moje wielorybie uda nie jestem w stanie się przemóc :-(