Jestem, nie miałąm dostępu do neta przez dwa tygodnie. Rewolucji w tym okresie nie było, raz lepiej raz gorzej, próbowałam trwać na diecie, trochę ćwiczyłam, ale po zważeniu się niestety efekty marne.
02.01.2012 - 82,8 kg
03.01.2012 - 81,6 kg (spadek 1,2 kg)
04.01.2012 - 80,6 kg (spadek 1,0 kg)
05.01.2012 - 80,4 kg (spadek 0,2 kg)
19.01.2012 - 79,4 kg (spadek 1,0 kg - w 14 dni wrrrrrrrrrrrrr)
W dodatku na dzień dobry powitano mnie w pracy toną słodkości. Zjadłam trochę galaretek owocowych, żeby nie robić przykrości a wchłonąć możliwie najmniej niezdrowych kcalorii. Mam nadzieję, że będzie to długi dzień w pracy i wrócę do domu tak pózno i tak zmęczona, że nie tknę już jedzenia. Do mojego pierwszego celu brakuje mi 4,4 kg.
Cosmaa
19 stycznia 2012, 13:19Wczesniej szlo tak szybko bo zeszla Ci woda z organizmu (zawsze tak jest na poczatku) a ten kilo przez 2 tygodnie to kilo tluszczyku wiec ciesz sie kochana ! ;) trzymam kciuki za kolejne kgs !!
Cypryskaaa
19 stycznia 2012, 12:29jest całkiem dobrze :) Powodzenie i wytrwałości dalej :)