Od paru dni nie mam kompletnie inwencji, nawet żeby wymyśleć tytuł wpisu.
Wtorek - waga 88,4kg
- dieta zaliczona z mały potknięciem w postaci paru kostek czekolady o 22:00
- kawa z mlekiem light
- serek wiejski light200g
- pierś z indyka z sałatką (sałata, pomidor, ogórek, kukurydza)
- dużo wody
- zero ćwiczeń
Środa - waga 77,8 kg
- dieta zaliczona
- kawa z mlekiem light
- jedno ciasteczko otrębowe
- pierś z kurczaka z sałatką (sałata, pomidor, ogórek, kukurydza)
- mało wody
Czwartek - waga 77,7 kg
- kawa z mlekiem light
- jogurt light Jogobella z otrębami
dalej zobaczymy...