Zastój i to nie tylko wagowy.
Tydzień do dietkowych nie należał. Mimo, że jadłam niewiele to bardzo niezdrowo, w biegu i byle co. Waga cały czas około 77 kg. Czyli minął ponad miesiąc a ja ciągle z tą samą wagą, raz w górę raz w dół. Ciężko mi się zmobilizować na dłuższy okres czasu. Spinam dupsko na 3-5 dni, a potem znowu moja motywacja odpływa.
Od sportu dalej mnie odrzuca.
Nemkaa
13 sierpnia 2011, 23:40U mnie też zastój. No nie chce ruszyć ta cholerna waga:( Ale mam nadzieję, że niedługo ruszy z kopyta :) Pozdrawiam i powodzenia!