Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czerwcowa mobilizacja


Mam mocne postanowienie wreszcie ruszyć tą cholerną wagę w czerwcu. Pierwszy weekend czerwca niestety obfitował w alkoholowe grille, ale od niedzieli jestem już dzielna.

Niedziela:

A)

- kawa z mlekiem

- winogrona

- 2 lody dla ochłody

- 2 tyci kromeczki bagietki korzennej

B)

- spacer po rzeczce + opalanie, to zamiast ruchu :-)

Poniedziałek:

A)

- dwie kawusie z mlekiem

- plasterek chudej polędwicy posmarowany serkiem light i kromka razowca

- sałatka niesamozdrowie (ogorek kiszony, kukurydza, groszek, pieczarki)

- garść płatków czekoladowych (to było niegrzeczne z mojej strony)

B)

- 30 min orbitreksu

- 150 brzuszków

- ćwiczenia z hantlami

Wtorek:

Waga na dziś 79,7 kg.

A)

- kawa z mlekiem

- kromka razowca posmarowana almettą

- jabłko, 4 plasterki chudej szynki, andrut

-pózniej planowany cyc pieczony na obiadokolację z ogórasem)

Jesli chodzi o ćwiczenia planuję orbi, brzuszki, hantle, ale wydaje mi się, że te moje ćwiczenia są bardzo amatorskie i chyba zmuszona jestem zakupić jakiś film instruktażowy. Jeżeli któraś z Was laseczki zna jakieś fajne zestawy i filmy na dvd z ćwiczeniami dajcie znać. Myślę też nad zakupem skakanki. I marzy mi się basen... ale z moim sadłem i gigantyznymi udami na razie się chyba nie odważę....

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.