Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
82,6 kg


Czyli dalej klapa. Wczoraj było prawie jak w planie czyli;

- dwie kawki w mlekiem i słodzikiem

- nektarynka

- 2 plastry pasztetu (nadprogramowe)

- dwa jogurty jogobella light

- duuuży kieliszek czerwonego wina (nadprogramowy)

Waga ani drgnie. Wkurza mnie już to. Dzisiaj w pracy cała lodówka zdrowego jedzenia, ale mam nadzieję, że na brzoskwiniach ( sztuk dwie) poprzestanę. W ostateczności zjem jogurt light lub serek wiejski light - choć wolałabym tego uniknąć.

Po powrocie do domu robię wielką michę sałaty z pomidorami i kukurydzą, a mojemu zafunduję do tego mięcho i ryż. Chyba muszę jeszcze bardziej ograniczyć kcalorie bo moje ciało strajkuje i nie chce się rozstawać z tłuszczem.

Będę grzeczna ! Będę grzeczna ! Będę grzeczna ! ............... a przynajmniej spróbuję :-P

  • Alijkaa

    Alijkaa

    15 września 2010, 11:59

    zrzuciłaś już tyle kg :))) Teraz waga może być trochę oporna :) Nie zniechęcaj się! Pozdrawiam serdecznie!

  • aaneczkaaaa

    aaneczkaaaa

    15 września 2010, 11:38

    Świetne podejście:) Ale trochę grzeczności się przyda:P hehe Pozdrawiam;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.