Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Skrobnę choć...


Miałam nic nie pisać, bo nic dobrego do powiedzenia nie mam. Dalej waga pokazuje więcej niż na pasku, dalej zbijam poniedziałkowe obżartswo, dalej mam @  i dalej jest mi zle.

Wczoraj zażyłam Therm Line forte... kolejne świństewko do mojej listy cud wspomagaczy. Mam mieszane uczucia, bo już doświadczyłam po niektórych takich cudeńkach bezsenności, bólu serca i tętniącego oka. Zobaczymy jakie efekty będa po tym...

Dietka wczoraj nie najgorzej, dziś na razie też, ale co z tego jak dalej poniedziałkowa waga :-(

Tego tygodnia raczej do udanych nie mogę zaliczyć i ze względu na moje odchudzanie i ze względu na mój burzliwy związek. Nie wiem co z dzisiejszym fitnesem, bo jakoś ćwiczenia z bolącym brzuchem nie są miłą opcją na popołudnie...

Aj potrzebuję solidnej dawki mobilizacji bo będzie zle !

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.