Dzisiaj jeszcze raz będzie o rozmiarach, bo jakoś tak mi chodzi ten temat po głowie... Wiem, że 44 (i to z C&A) to nie jest cud świata, ale i tak się cieszę... Komentarz Skarlet zainspirował mnie, a właściwie przypomniał mi jak to z tymi ciuchami jest... i ile upokorzeń człowiek musi przeżyć żeby się w coś ubrać. Do sklepów w mojej miejscowości dawno przestałam chodzić - rozmiary uniwersalne mnie skutecznie zniechęciły. Ja to nawet rozumiem, że biznesowo i statystycznie to jest bezpieczne i wygodne. Chociaz szczerze mówiac jak popatrze po ulicy to chyba większy zbyt byłby na ciuchy 44 plus,, no ale w mojej mieścinie to chyba wstyd takie sprzedawac.. Najbardziej rozwalały mnie wizyty na targu, gdzie tylko podchodziłam a ktoś już krzyczał ze rozmiaru nie będzie,,albo podchodze ubrana w ramoneske, dzinsy i fajny top a ktos mi wyciąga COS na panią po 60, jakies szare, bezkształtne i szmatowate,,, i twierdzi ze przeciez nic innego na TAKI rozmiar się nie szyje.. No ewentualnie męską bluzę moze mi zaproponować. No zesz urna! No i najlepsza sprawa z butami ja mam stope 38, co wiecej nawet przy mojej wadze powiedzmy w Deichmanie wysokie kozaki na mojej łydce zamknę, a podchodze do stoiska z ładnymi bucikami a koles mi pokazuje meskie trapery (zeby nie było, ja lubie ciezkie buty, glanowate, ćwiekowate damskie buty), ale kuzwa człowieku ja mam 38, a on twierdzi ze niemozliwe... No masakra po prostu.. Mam nadzieję, że powoli stawiam kropkę na tego typu wydarzeniach...
Paradoksalnie jak uzmysłowiłam sobie, że nie muszę cierpieć takiego wstydu i nie muszę tam kupować to znalazłam parę fajnych miejsc w necie gdzie dorywałam ciekawe ciuszki, ale niesmak i trauma zakupowa troche nadal mi towarzyszą...
A teraz sytuacja z niedawna. Wybraliśmy się z mężem na zakupy, Chciał mi kupić pierscionek.. Wchodzimy do renomowanego salonu jubilerskiego, prosze o przymierzenie, pierscionek jest za mały. Kuzwa rozmiary w necie tegoz sklepu są od 10 do 20, przymierzam 12 - bo tylko taki maja, która mi na palec wchodzi tyle ze jest niewygodna.. Tłumacze PAni, ze tak naprawde to chciałabym na srodkowy palec pierscionek, a ona mi mówi ze na ten palec to Pani trudno będzie znalezc pierscionek. Poprzymierzałam kilka pierscionków, tylko po to aby jej pokazac, ze potrzebuje "az" rozmiaru 13 i poszlismy do salonu konkurencji. Gdzie kupilismy piekny pierscionek, a panie były przemiłe, pokazywały na swoich rekach, mówiły zeby się zastanowic bo to ja czuje czy jest ok, za mało, za duzo i ze zawsze mogą zamówić jakby cos...
Mam ochote pojechac do tego pierwszego ekskluzywnego salonu i pokazac tej krowie jak trudno ten pierscionek mi znalezc... Ok, wiem ze nie jestem chuda, ale stopy i palce mam szczupłe! W ogóle takie dziunie w slepach nie tylko ekskluzywnych mnie ruszają.. Dobrze ze jeszcze nie rzuciłą komentarza ze kolczykow w moim rozmiarze nie ma:/
106days
31 stycznia 2018, 19:37Dlatego wlasnie nie przepadam za zakupami, albo szukam w second handach! No, ale pierścionek ciężko byloby tam znaleźć., to fakt. Najbardziej mnie przerażają takie sklepy z bielizną, tam to nigdy w życkiu nie bylam! Aa nie, jednak tak, ale na...rozmowie kwalifikacyjnej. Już po spojrzeniu pani kierownik wiedzialam, ze nic z tego nie bedzie. Wczoraj znalazlam sklep z ciuchami do rozmiaru 56/58 i pożartowalam chwile, że "łoo już nie musze sie odchudzać", ale fakt jest taki, że milo wejść do normalnego sklepu , ze zwyczajną, standardową polską rozmiarowką i zobaczyc w ile fajnych rzeczy moge wcisnąć swoje szanowne dupsko... Eh, niedlugo.. ;)
margarettttttttt
26 stycznia 2018, 12:25typ babsztyla co ma ciężki dzień i musi ten dzień zepsuć wszystkim dookoła, nie ma sensu przejmować się tym, olać, zapomnieć i koniec. za każdym razem kiedy wracam do domu, do Polski bardzo szybko chce wracać do swojego angielskiego domu. polski customer service, obsługa klienta to jakaś jedna wielka porażka, te wszystkie niezadowolone babska siedzące w robocie za karę, aż się chora robię. gdzie nie pójdziesz to objadą Cię wzrokiem od góry do dołu. nie przejmuj się Kochana, w każdym rozmiarze jesteś piękna :)
Azane
26 stycznia 2018, 16:26ach, no nie powiem trochę mnie to ruszyło, ale to tez jest motywacja żeby nad rozmiarem pracowac. Chociaz z palców to już raczej nie zgubię;) Ale tłumacze tez sobie, ze takie podejscie to chyba nie tylko od rozmiaru zalezy, tylko od tego jak te panie maja w głowach poukladane,,moze PAni była zła że mąz mi chciał cos kupić bo ona sama by chciałahehe Ale jestem złosliwa;)
margarettttttttt
26 stycznia 2018, 16:44no dokładnie. wiadomo.... nie wszyscy muszą nas chwalić, zachwycać się, nie wszystkim się podobamy wiadomo. ale dopóki ta kobita jest w pracy to ma wykazać maksymalny poziom profesjonalizmu i nas to nie obchodzi czy ona ma ciężki dzień, czy nie. płacisz, wymagasz...., tym bardziej tak jak mówisz, nie byłaś u jakiegoś podrzędnego jubilera, eh. strasznie jestem cięta jeśli chodzi o ten temat, wybaczcie mi wszystkie sklepowe ekspedientki :) sama pracuję z klientem i traktuję ich zawsze tak, jak ja chciałąbym bym traktowana jako klient.
mtsiwak
26 stycznia 2018, 05:38Moja radosc z fakty nie bycia zmuszona do kupowania w Polsce jest przeogromna. W USA mozna znalezc ciuchy w ogroooomnych rozmiarach. Kazda szanujaca sie sieciowka ma stoiska plus size. Inaczej by zbankrutowali haha plus sa osobne sklepy gdzie sprzedaja ciuchy tylko w rozmiarach + gdzie tutaj rozmiar 44 (14 US) jest uznawany za normalny, regularny, przecietny rozmiar. Regularne chodza do 16 (46), wszystko powyzej jest uznawane za +. I uwierz mi, ze amerykanskie 44 nie rowna sie europejskiemu 44 :P
Azane
26 stycznia 2018, 16:22mielismy przygode z USA przez chwilę no i masz rację, tam czlowiek się czuje jak laska;) Ale wiesz jak do pizzy z mega ilością sera podano jeszcze roztopione masełko czosnkowe to ja odpadłam hehe;) Nie wiem jak jest z ciuchami bo to chwilowa przygoda była;) Ale w Polsce jak się popatrzy na niektóre sieciowe plus sizy to smutek człowieka bierze,, czarne worki dominują, jakby nie było nic innego... Dobrze z ejest internet to cos mozna znalezc;)
katharinkaa
25 stycznia 2018, 22:46Strasznie mi przykro z powodu baby od pierścionka. Wiesz, jechać tam ponownie nie ma sensu. Ale opinię w necie to ja bym na pewno zostawiła. Uważam, że przymykając oko i nie mówiąc o tym co się dzieje w sklepach, jak traktują osoby z rozmiarem 44+, same kręcimy sobie biczyk. Sprzedawczynie utwierdzają się w tym, że mogą tak mówić bezkarnie i ranić drugiego człowieka. Przez to co i raz napotykamy na niemiłe komentarze. Wiadomo, bazarek-bazarkiem ale salon sieciówki to już powinien mieć swoje standardy. Tym bardziej, że tu nawet nie chodziło o ciuchy a o pierścionek! Co za absurd.... Jeszcze raz: przykro mi, że Cię to dotknęło.
Azane
25 stycznia 2018, 23:19na początku było mi bardzo smutno, taka malutka i niewarta biżu się poczułam,,, potem to byłam wsciekła - stąd ten tekst o powrocie do salonu;) Teraz to sobei myśle ze na dobre wyszlo bo w konkurencji wybralam sobie ładniejszy niz zakładałam na początku,,, Ale niesmak do marki zostaje jednak. Własnie tak jak piszesz - ja nie potrafię zareagowac w takiej sytuacji,,, jest mi przykro i chowam się do skorupy,, Tutaj tylko dlatego ze był maz to poprzymierzalam jakies rzeczy zeby pani kolo nas pochodzila.. ale generalnie to kulę ogon i mnie nei ma..
katharinkaa
25 stycznia 2018, 23:22W realu mam tak samo, często udaję, że nie ma problemu. Ale walczę z tym i staram się być bardziej asertywna!
Azane
26 stycznia 2018, 10:50Oj tak, ta asertywność nam się przyda zdecydowanie:) może wraz z procesem odchudzania będzie rosła,, albo wraz z asertywności będzie nam łatwiej dbać o zdrowie...
Alegzi
25 stycznia 2018, 21:45Ostatnim zdaniem o kolczykach dałaś czadu :D Kochana, te laseczki co to myślą, że jak noszą rozmiar 34/36 i mają blond czuprynkę to pozjadały wszystkie rozumy (mowa o wrednych ekspedientkach). Wszyscy Ci, którzy Cię tak potraktowali nie dorastają Ci do pięt. Pamiętaj o tym zawsze. Brak słów na takie zachowanie ludzi...
Azane
25 stycznia 2018, 23:15aj bo widzisz babka mnie zdenerwowała, nie oglądałam błyskotki za 10 zł, a poczułam się jakbym przyszła fajki od niej sępić albo nei wiem co... Zeby było ciekawiej laska definitywnie nie miała rozmiaru 36, nie wiem czy 40 miała;) No cóż, na dobre mi to wyszło, bo mam łądniejszy pierscionek, niż ten co chciałąm najpierw;)
katy-waity
25 stycznia 2018, 16:31hmm, gdzie Ty mieszkasz:)? nigdy nie spotkalam sie z takim zachowaniem sprzedawcow..
Azane
25 stycznia 2018, 16:49pod Warszawą;) a ten salon to w Wawie;)
Berchen
25 stycznia 2018, 14:55taka sytuacje jak z pierscionkiem przezylam dawno temu jak chcialam przymiezyc skorzane rekawiczki - bardzo male - ja wazylam wtedy ok 60kg, wiec tez nie to co teraz , a baba do mnie z tekstem ze te beda za male i nie chcialo jej sie mi ich podac, wk..rwila mnie do czerwonosci, poprosilam by mimo to mi podala, byly dobre i je kupilam, ale dllluuugo musialam do siebie dochodzic - i pamietam po ok 30stu latach, hahaha.
Azane
25 stycznia 2018, 15:46no co za baba! ja zazdroszczę osobom, które potrafią właśnie się odezwać, tak jak ty i coś pokazać:) Tutaj byłam z mężem, więc troszkę to inaczej, bo widziałam że on też chciał pokazać ze moemy ale u Was nie kupimy;) Ale tak jak piszesz - takie sytuacje dają w kość po prostu...
Rina_91
25 stycznia 2018, 14:32Ku....wa, ja noszę 15 i jakoś nie miałam nigdy problemów z zakupem pierścionka. Wredne babsko Ci się trafiło
Azane
25 stycznia 2018, 14:36no ja tez bym nie miała nawet w tym salonie, tylko jeden model akurat mieli niszowy. .. Na pocieszenie <głównie sobie> powiem jeszcze, ze pani do najpiękniejszych i najchudszych nie nalezała;)
WielkaPanda
25 stycznia 2018, 14:32Prowokujący ten tytuł, hehe. No przecież rozmiar 44 to nie jest jakiś nietypowy! Jestem zdumiona. Ja mam akurat odwrotnie. Ogólnie figurę mam szczupłą ale kości szerokie a stopę raczej dużą.
Azane
25 stycznia 2018, 15:36taki miał być, a co;) Wiesz ja teraz noszę to wspomniane 44. Schudłam 20 kg, miałam 48, a spodnie to jedne nawet 50... Teraz pracuję aby się wylaszczyć;) jamam mega wielkie bary i biodra ale palce chudziutkie;) no ale walczymy;)
patka667
25 stycznia 2018, 14:17Zgadzam się z Tobą w 100%. Ostatnio pojechałam z moją szwagierką na targ, ona chciała sobie kupić sukienkę. Szwagierka jest niska, ma pare kg więcej niż powinna ale bardzo fajnie wygląda. Podchodzimy do stoiska, szwagierka ogląda sukienki a Pani zaczyna krzyczeć żeby nawet tego nie dotykała bo nie ma na nią rozmiaru, bo się w to nie zmieści a później będzie 100 razy przyjeżdżać i wymieniać sukienki :O dla mnie szok. Nie warto się tym przejmować :)
Azane
25 stycznia 2018, 14:25ojejku, biedna Twoja siostra, ale się musiała poczuć... Co za babsztyl na tym targu... No ale właśnie nie raz i nie dwa takie rzeczy się zdarzają. Człowiek się czuje jakby jakąś chorobę zakazną przenosił... Ale myślę sobie, ze jednak z takim podejsciem w handlu to panie kariery nie zrobią jednak. Na szczęście są jeszcze fajne sklepy i fajni sprzedawcy;)
snowflake_88
25 stycznia 2018, 14:06O kurczę, już myślałam że wpis będzie o tym, że rozmiar u faceta ma dla kobiety znaczenie ;)) Co do tych sprzedawców to nie wiem czy chcą być tacy do przodu i wychodzić na przeciw potrzebom klienta czy o co chodzi, ale chyba nie zdają sobie sprawy jak taki komentarz może być krzywdzący i dyskryminujący :/
Azane
25 stycznia 2018, 14:15tak przewrotnie miało byc z tym rozmiarem hehe;) No ja w dawnych czasach - baaaardzo dawnych pracowałam jako sprzedawca i wydaje mi się, ze byłam miła;) Ja nie lubię jak ktoś nade mną skacze, ale czasami potzrebuje pomocy - u jubilera chociazby w postaci otworzenia kluczykiem szafeczki i podania rzeczy;) niektórym się wydaje jakby były włascicielkami i osądzają człowieka,,, i to jest smutne, bo mój mąż mówi ze jak sam tam idzie - on lubi kupować biżuterie;) - to skaczą koło niego,, poszliśmy razem i taki zonk..
aniloratka
25 stycznia 2018, 14:01o kurde, z tym pierscionkiem to lekka przesada..
Azane
25 stycznia 2018, 14:05no hardcore, moja ogromna 13 w skali 10-20;)
Skarlet24
25 stycznia 2018, 13:43Zobaczysz, że i niesmak i trauma miną, zapomnisz o tym tak jak ja i dziękuję, że mi to przypomniałaś :). Nienawidziłam komentarzy tu Pani nic nie dostanie, a obrączkę z mężem mamy w tym samym rozmiarze! I nawet jak schudłam to mam taki rozmiar, a ręce drobne! Wszystko w sklepie zależy od ludzi :). Bardzo serdecznie pozdrawiam :)!
Azane
25 stycznia 2018, 13:54Patrzę na Twoją przemianę z uznaniem i podziwem. Mega determinacja i konsekwencja i wierzę, ze i ja tyle zrzucę, powoli do celu:))) Trauma pewnie minie, ale do tego salonu zapewne się długo nie pokuszę, albo odwrotnie pójdę porpzebieram i wyjdę, a jak mi się coś mega spodoba to zamówię online. Ruszyła mnie ta babka naprawdę.. Jak mam "dobry " dzien i mniej wody to na serdeczny palec 11 jest dobra, ale wolę takiej nie kupować bo jak spuchnę czy przed okresem jest niewygodnie po prostu.. U mnie mąz jest mega chudy a obrączkę ma duzo większą, bo taka budowa dłoni po prostu...Widzisz, dobrze jak sobie czasem człowiek o czymś napisze i na sercu lzej a i moze kiedys przeczyta i doceni chociazby ze wyjscie do slepu jest czyms milym;)
Skarlet24
25 stycznia 2018, 17:00Też mam 11, nawet teraz ale w mojej szczytowej formie nie wchodziła na rękę :)
Azane
25 stycznia 2018, 17:09ale już wchodzi i możesz błyszczec pierscieniami:))) My precious;)