Daje mi satysfakcję, ale z drugiej strony nie pozwala na wiele rzeczy ze względu na godziny pracy. Mam wiele zainteresowań, umiejętności, które robiłam w czasie studiów. Dziś mam problem, aby zdążyć zrobić zakupy do domu, a jak wracam, to mam dosyć wszystkiego.
Teraz np. wyszedł problem kto będzie pracował u nas w firmi w Wigilię - oczywiście jest kolejka! ;-) Ja mam zwyczaj zajmować się Świętami w ten dzień, a i tak mi brakuje czasu na wszystko, a tu może spotka mnie jeszcze taka "atrakcja". Nie chcę wyjśc na osobę, która zostawia innych w potrzebie no, ale przecież część osób pracuje i daje radę. Nie wiem jak z tego wybrnąć.
magda06077
15 grudnia 2010, 19:41praca czesto koliduje z naszym zyciem osobistym:/w swieta trudno sie wyrobic jak sie ma wolne a co dopiero jeszcze pogodzic je z praca,swieta szybko mina a stersu przed nimi co nie miara