A mianowicie chodzi o moje ćwiczenia. Od miesiąca chodzę dwa razy w tygodniu na stepy (uwieeeelbiam te zajęcia) i od dwóch tygodni regularnie ćwiczę 6 razy w tygodniu (wliczając w to stepy, a 4 treningi to z Jillian w domu). Jak ja mogłam kiedyś całe dnie nic nie robić? teraz nie wyobrażam sobie nie odbyć wieczornego treningu, chociaż nie powiem, nie raz mi się nie chce, ale walczę za każdym razem ze swoim leniem i na razie wygrywam :D dziś już też jestem po ćwiczeniach- byłam na stepach i widzę sama po sobie, że coraz dokładniej wykonuję ćwiczenia i mam coraz lepszą kondycję, jeszcze po zajęciach mam siłę coś porobić, a nie tylko kolacja i padania nieprzytomna na łózko
Już się nie mogę doczekać środowego ważenia, mam nadzieje, że waga pokaże spadek. nie grzeszyłam, ćwiczę, także miło by było, gdyby było coś na minusie
Jednak nie zrobiłam zdjęć samej siebie bo jakoś nie było czasu w ciągu dnia, a teraz to już ciemno i zdjęcia będą nie wyraźne... Może jutro się uda coś pstryknąć.
w ogóle miałam dziś zjeść na śniadanie pół kostki twarogu z papryka i chlebem, niestety, bo sięgnięciu do lodówki, bo pozostałości mojego twarogu okazało się że jest spleśniały... no i trzeba było czymś zastąpić, jogurt naturalny zdał egzamin. Jeszcze mi się nie przejadł, także mogę go wcinać
studentka_UM_Lublin
28 października 2014, 10:52super, oby tak dalej :) powoli opanujesz wszystkie kroki :) STEP jest super :) powodzenia :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
Magga74
27 października 2014, 20:31I tak trzymaj :)