Dziewczyny,
jestem mega zaskoczona- cud się stał:) Zważyłam się dzisiaj na wadze Tanita na siłowni i waga pokazała 85,6 (wprawdzie pani na początku ustawiła wagę na minus poł kilo (stwierdziła, że tak trzeba, żeby odliczyć ubranie). Ale nawet jakby doliczyc te pół kilo to wynik jest super!!!:) W dodatku od ostatniego pomiaru (sobota 18.04) spadło mi 2,5 kg tłuszczu!!!! i tłuszcz wisceralny jest na poziomie 5, a był na 6;) jupi -jestem mega szczęśliwa i dzisiaj jeszcze więcej z siebie dałam na siłowni -byłam z kolezanką i się wzajemnie motywowałyśmy, ale kumpela pod koniec poszła na pas wibracyjny, a ja dzielnie do pełnej godziny na orbitreku ćwiczyłam. Rozkminiłyśmy razem już większość maszyn, żeby móc robić trening siłowy i bylo naprawdę fajnie;) Ale mnie ten spadek zmotywował:) ciesze się ogromnie jupi:):):):)
Wrzucam zdjęcia pomiarów z wagi Tanita;)
edit:
Dziewczyny powiedzcie mi jeszcze czy wierzyć tej wadze? Czy naprawdę jest to realne, żeby w ciągu tygodnia był spadek o 2,5 kg samego tłuszczu?
katy-waity
1 maja 2015, 22:13godzina na orbitreku -wow- to sporo :) ja max 35 minut (ale" troche" specjalnie nie cwicze wiecej)
chocobunia
1 maja 2015, 19:43Świetne wyniki - tak trzymać!
lattemacchiato
26 kwietnia 2015, 19:00Gratulacje. :) Bardzo motywujące są badania tą maszyną. Idziesz jak burza!