Dzisiaj wpis w samo południe, bo pewnie potem czasu nie będzie, a znów chciałam się pochwalić, że na wadze 55,5 kg., choć pewnie jutro będzie więcej, bo za szybko mi przeskoczyło do tych 55, zawsze się dłużej waha :). Oj pamiętam jak mi się długo wahało jak ważyłam 58 kg. i 57, a 56 to prawie na wadze nie widziałam ;)
A dziś już bez żadnych niespodzianek, nie pominę żadnego posiłku i będę ćwiczyć. Wczoraj po raz pierwszy zrobiłam tabatę i się zmęczyłam;) Fajne cardio, przynajmniej mi szybko minęło i pewnie będę ją wplatać pomiędzy jakieś ćwiczenia kilka razy w tygodniu :) Kto ma sprawdzone ćwiczenia na wewnętrzną stronę ud? Bo jakoś zauważyłam, że o ile zewnętrzna strona ładnie się odtłuszcza i jest jędrniejsza o tyle z wewnętrzną stroną mam nielada kłopot, bo chyba w ogóle się nie zmieniła. Robię takie w rozkroku wykroki do boku, ale to dopiero od niedawna, bo gdzieś w jakimś pamiętniku, czy na forum przyczaiłam, że komuś to pomaga. Ale może są jeszcze jakieś skuteczne ćwiczenia na tą partię ciała.
Ogólnie samopoczucie zaliczam do dobrych, pan K sam się spytał, czy mnie nie przeraził, więc chyba ja go nie odstraszyłam jeszcze :P Może na następnym spotkaniu o ile będzie spróbuję to naprawić :D Ale nie, nie liczę na następne spotkanie, to by było zbyt piękne :D Uroczyście przyrzekam, że ucząc się na błędach nie będę nachalna, nie będę wydzwaniać, ani wypisywać milion smsów ( ha bo nie mam nr, ale to nieważne :P) będę cierpliwa i trochę tajemnicza, nie pokaże aż tak szybko czy mi zależy czy nie i zobaczymy co z tego wyjdzie ;) W sumie sama nie wiem jeszcze co o tym wszystkim myśleć ;)
Przyjechałam sobie dziś do domu. I pierwsze pytanie:
- Mamo schudłam?
- No jaka już jesteś chuda, z czego się odchudzasz - reakcja mojej mamy.
- Przecież ja miałem się odchudzać, a nie Ty - reakcja mojego taty.
Czyli znaczy, że widać:P Dobrze, że mam takie wsparcie w rodzinie, oni zawsze mi prawdę powiedzą :P
Vialca
6 września 2014, 13:24A ja wyczuwam.. miłość! :D Podobasz mu się, to widać. ;)