Witajcie
Nie było mnie kilka dni, ale to nie oznacza, że się poddałam. Cały czas działam. Co prawda w poniedziałek treningu nie było, bo kiepsko się czułam ( ale za to były kroki 15365), we wtorek bez treningu, ale również były kroki 15749, a dziś już wpadł trening
30 minut z ciężarkami, taki lekki trening, ale sprawił mi dużo radości :) kalorie cały czas liczone
I posiłek: chleb z kiełbasą kindziuk ( na szybko)
II posiłek: owsianka z jabłkiem, cynamonem ( raj w gębie)
III posiłek: bułka, sokoliki, ser, sałatka z ogórka i cebulki z majonezem ( z obiadu młodej)
IV posiłek: maxi king, nektarynka, paluchy serowe i kawa
W poniedziałek i wtorek również kalorie były liczone, ale nie będę już wstawiała foodbooków.
Powiem tylko tyle, że wczoraj też była owsianka ;) z jabłkiem, to jest istny sztos :) Polecam. Znając mnie.... będę jadła tak długo, aż mi się znudzi :D
A czemu mnie nie było? Otóż jak wróciłam w poniedziałek do domu, to mnie ścięło. Nie miałam siły, ochoty na nic. Nawet nie poszłam na zebranie rady rodziców. Wczoraj wróciłam również przed 17, a że wrócił i M.... chory... to same rozumiecie :) Nie, nie on nie umiera mając gorączkę ( na szczęście) Ale a to pranie, a to obiad, a to coś i tak była 19, a ja w łóżku ... bo dalej nie czułam się super, więc wolałam się wygrzać, niż pocić na treningu. Za to dziś mimo, że M leżał i się kurował, to ja wskoczyłam w ubrania treningowe i siup... machnęłam trochę ciężarkami :) Jeszcze M się śmiał, że nie mogłam mu zrobić herbaty, bo przygotowuję się do maratonu hihih ( tak wyglądałam pod czas ćwiczeń :) Uśmialiśmy się oboje. Dziś niestety pojechał. Oby nie rozłożył się na całego. Dostał co prawda leki, ale wiecie... albo i nie, że leczenie w kabinie, to nie to samo, co we własnym łóżku.
Także działamy. Trzymam za Ciebie kciuki, nie poddawaj się. Pamiętaj, że każdy może mieć gorszy dzień, to nic złego. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam
aga.insulina
12 lutego 2025, 22:50Zdrówka! U mnie też coś wisi. Tylko mnie zaraz takie rzeczy paraliżują. Jest zimno. Słoneczko w dzień czasem zrobi nastrój - ale temperatura- oj - nie lubię zimna. Czy nie mogłoby być normalnie?
annna1978
12 lutego 2025, 21:19Dużo zdrowia dla Was 😊
annaewasedlak
12 lutego 2025, 20:17Nawet mróz nie wymrozi tego choróbska. Nadal mutuje i wokół ludzie chorują.
equsica
12 lutego 2025, 20:03Haha mój też chory (i też nie ejst z tych vo umierają jak maja goraczke) a ja wczoraj odpalilam cardio dance i przez godzinę hasalam do muzyki ;D i on siedzi taki zmarnowany i do mnie ze on umiera a ja zamiast się szykować na jego rychłą śmierć to ru tańczę " ;D bardzo mnie to rozbawiło;D
aska1277
13 lutego 2025, 05:35Ooo też zabawna sytuacja 😁😁😁zdrówka dla niego
falka75
12 lutego 2025, 19:58Życzę zdrówka obojgu 🍀
aska1277
13 lutego 2025, 05:35Dziękujemy