Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
84 dni do Wielkanocy /// Nic już nie planuję...


Witajcie 

     Niedziela pyk i nie ma niedzieli, dosłownie. Tydzień minął, nie wiem kiedy. Jeszcze tydzień ferii u nas, nie planuję nic... bo nic nie wychodzi :( Tyle planów było, a guzik wyszło. Dlatego żyję dniem dzisiejszym. 

    Trening dziś wpadł całkiem ładny

   Orbitrek i to aż 50 minut. Fajnie się dziś kręciło, muszę przyznać. Jadłospis za to hmm niekoniecznie mi leży. Tzn śniadanie i obiad ok, reszta niekoniecznie. 

I posiłek: owsianka nocna z borówkami, kinderkami

II posiłek: ziemniaki, ryba z piekarnika w sosie włoskim

III posiłek: kawa, popcorn, lody orzechowe 

    Śniadanie i obiad planowany. Jednak obiad kiepski, tzn ta ryba to jakieś nieporozumienie. Kiedyś ta ryba z biedronki była pyszna, a teraz bleeeee bez smaku. Więcej nie kupię. Popcorn i lody nie były planowane, ale jakoś tak wyszło, bo jechaliśmy na miasto na Wielką Orkiestrę i tak zjadłam, bo zjadłam. Bywa, ale w limicie się zmieściłam. 

   Muszę koniecznie skupić się na posiłkach, bo nie rozumiem wagi.... W listopadzie 2024 nie ćwiczyłam, jedynie kroki były. Nie liczyłam kalorii, jakoś specjalnie ( tzn jednego dnia liczyłam, innego nie) i co ????? Schudłam 2,5 kg a teraz????? Liczę kalorie cały styczeń, cały..... ćwiczę codziennie i co ? Waga stoi, albo w górę :(   Nie, nie poddam się. Walczę dalej, ale to potrafi zniechęcić. Może stres, może podjadanie ( ale nie zawsze) może okres.... ajjjjj trzeba obserwować. 

    Także działaj i Ty, nie poddawaj się, nawet jak masz kryzys... on minie, a Ty będziesz o krok do przodu, do  osiągnięcia celu. Trzymam kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam 

  • Sophia1729

    Sophia1729

    27 stycznia 2025, 11:16

    Ja też tak miałam długo. Im bardziej cisnęłam, tym gorsze były efekty. Zmierz się może? A może to woda? Jak się dużo ćwiczy i je dużo węgli to glikogen magazynowany w mięśniach z każdym gramem przyprowadza 3 do 5 g wody. Może więcej białka po prostu?

  • PACZEK100

    PACZEK100

    27 stycznia 2025, 08:13

    Ja też mojej wagi nie rozumiem, wkurza mnie. Udanego tygodnia!

  • Eleyna

    Eleyna

    26 stycznia 2025, 22:11

    Wagi często nie da się zrozumieć. Skoro ładnie i przykładnie ćwiczysz, to może zmierz obwody....pewnie masa mięśniowa💪🏻 Nie poddawaj się i bądź cierpliwa, a waga też spadnie😊

  • Anankeee

    Anankeee

    26 stycznia 2025, 20:21

    Ryba z pieca, ale od frosty nadal jest pyszna😉 Szkoda, że plany swoją drogą, a życie swoją🤷‍♂️ Waga jakaś wredna, ale nie poddawaj się💪

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.