Witajcie
Walentynki hmmm dzisiejszy dzień był po troszku burzliwy, spokojny... było dosłownie wszystko. Ale ogólnie to jest dobry dzień. Pomijając, że coś mnie dalej bierze... nie daję się ;) Wczoraj córka robiła babeczki i dziś musiała zawieźć moim rodzicom i bratu, swojemu przyjacielowi.... i prezent swojej połówce ;) Także robiłam za taxi :) Ogarnęłyśmy wszystko w niecałe dwie godziny. A teraz młoda leży plackiem.
Z M wybraliśmy się do chińskiej na obiad ;) Nie zjadłam nawet całej porcji :( Nie wiem czy to stres, czy żołądek się zmniejszył. Kroków ładnie się uzbierało, po ponad 13 tyś. Z M wysiedliśmy dużo wcześniej tzn zaparkowaliśmy samochód i zrobiliśmy sobie spacerek. My lubimy dużo chodzić :)
I posiłek: chleb z łososiem
II posiłek: mus w drodze
III posiłek: danie w chińskiej ( zjadłam połowę)
IV posiłek: maliny, melon, kulki chrupiące i kawa
Kalorii niewiele, ale powiem szczerze, że po obiedzie byłam pełna. A już myślałam, że dziś będę się objadała... bo to walentynki... bo można.. ale nie miałam nawet ochoty się objadać. I nawet liczyłam kalorie, co m nie cieszy.
Mam nadzieję, że Ty równie dobry miałaś dzień. Trzymam za Ciebie kciuki. Nie poddawaj się. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam ;) :*
annna1978
15 lutego 2024, 08:11A czemu ze stresu brzuszek ściśnięty miałby być?
aska1277
15 lutego 2024, 18:55Ja tak czasami mam... ze stresu, że nie jem, ale i bywają dni, że zajadam stres
PACZEK100
14 lutego 2024, 22:11Randka byla:)
aska1277
15 lutego 2024, 18:55Taka mini randka ;)