Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
78 dni do Wielkanocy


Witajcie

         Weekend zaczęłam o godzinie 7.20 i nawet się wyspałam ( a spać poszłam około 22) Dzień mija ogólnie spokojnie, bez szaleństw. Bo jakie też mogłabym teraz mieć szaleństwa ;) Staram się zwolnić. Tak, zwolnić, bo zauważyłam, że jak za szybko zrobię jakiś ruch to mam zawroty. Dlatego czas zwolnić i obserwować siebie. Dziś również ciężko się kaszle, oddycha i kicha. Jednak staram się obserwować  i pilnować.  Treningi odkładam, ale postaram się jakoś skupić na posiłkach. Nie wiem jak mi to wyjdzie. Już spisałam sobie co mam w lodówce i poza nią, aby ułożyć jadłospis na jutro. Jadłospis ułożony, pozostaje tylko się go trzymać. 

    A dzisiejsze jedzonko wygląda tak: 

I posiłek: chleb, mozzarella, papryka 

II posiłek: nasiona chia, jogurt grecki, konfitura brzoskwiniowa, borówki, baton proteinowy waniliowy w białej czekoladzie ( średni w smaku)

III posiłek: ryż z kurczakiem w sosie słodko-kwaśnym z warzywami

IV posiłek: chrupki w dwóch smakach, wafelki cytrynowe ( zdjęcie ich jest we wczorajszym wpisie) winogrono

V posiłek: tosty z bułki serowej z szynką, serem plus ogórek kiszony 

    Teraz dopijam jeszcze małą kawkę. Ogólnie jestem zadowolona z dzisiejszych posiłków. Nasion chia wieki nie jadłam :) Oj tu można kombinować. Jutro co prawda mam podobną propozycję z nasionami. Wafelki też na mnie patrzyły ;) heheh żarcik, okres  w toku mówi sam za siebie. 

     Zastanawiam się na powrotem do liczenia kalorii. Pomyślę o tym jak się położę. Nie wiem czy chcę aby na pewno się w to bawić na nowo. Zobaczymy. Jeszcze apropo aktywności, to staram się chociaż kroki wyrabiać.        

     Jak patrzę jak uciekające dni do Wielkanocy.... to mi smutno, że niewiele robię. Ale liczę, że jak okres się skończy ( jutro bądź pojutrze) to wtedy waga wróci do normy ( a może i zacznie spadać) Nie spinam się. Robię dalej swoje. 

      Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj na swoich zasadach. Nie patrz na innych, nie porównuj się. Na każdego działa co innego, nie każdy może wykonywać wszystkie ćwiczenia. Nie każdy może jeść to samo. Także rób swoje. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Spokojnego wieczoru i pięknej niedzieli. Pozdrawiam :) :* 

   

  • Carmello

    Carmello

    16 stycznia 2024, 08:10

    od batonów proteinowych smaczniejsze są puddingi / musy proteinowe :)

    • aska1277

      aska1277

      17 stycznia 2024, 18:39

      Tak, wiem ale akurat w Dino nie było, jak na złośc ;)

  • Pixi18182

    Pixi18182

    14 stycznia 2024, 14:19

    Mniam menu wygląda super . O nasionach chia zapomniałam kompletnie ... Miłej niedzieli 😊

    • aska1277

      aska1277

      17 stycznia 2024, 18:40

      :* Ja sobie też o nich przypomniałam, ale nie można z nimi przesadzać

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    14 stycznia 2024, 05:30

    Zdrówka 😊 Uważaj na nasiona, bywają zdradliwe

    • aska1277

      aska1277

      17 stycznia 2024, 18:40

      Tak, wiem ..... ;)

  • Krysia105

    Krysia105

    13 stycznia 2024, 20:25

    Oj kusisz wafelkami. Ten ryż w sosie też super. Mam nadzieję, że już dobrze po upadku. Ja też jak chora byłam to kaszlałam aż plecy mnie bolały. Trzeba się wspierać. Mam do Ciebie pytanie co sądzisz o paście z makreli, czy to nie jest aby zbyt kaloryczne, bo z tego co wiem to makrela tłustą rybą jest. Ściskam

    • aska1277

      aska1277

      16 stycznia 2024, 10:05

      Makrela jest ok. Pasta z makreli też. Nie jesz kilograma czy pół kg tej pasty. Więc zjedz na zdrowie. Swoją drogą muszę zrobić 😊😉

    • Krysia105

      Krysia105

      16 stycznia 2024, 19:52

      A jak robisz swoją pastę bo ja daję ser biały i jogurt?

    • aska1277

      aska1277

      16 stycznia 2024, 21:03

      Makrela,ogórek kiszony,czasami cebula i majonez 🫣🤭aaaa i jajko na twardo

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.