Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4 dzień bez liczenia kalorii


Witajcie 

         Kolejny dzień bez liczenia mija spokojnie, na luzie i pozytywnie, co mnie cieszy niesamowicie. Dzisiejszy dzień jest zakręcony i aż dziwne, że nie rzuciłam się na jedzenie, na całą paczkę chipsów, tabliczkę czekolady, batony z szuflady.... Ale od początku. 

     Rano rozwiozłam dziewczyny. Wiedziałam, że M ma być dziś w domu, ale myślałam że będzie późnym popołudniem. Jednak udało się szybciej. Zdążyłam dojechać do rodziców i nagle telefon, że wraca ;) No to co... pożegnałam się z rodzicami i pojechałam do domu. Ogarnęłam kociaki ( sztuk 4 )  chwile później zjawił się M, dostał coś do jedzenia. Ogarnęliśmy kilka spraw, zakupy i  po dziewczyny do szkół i  do domu. Po powrocie szybko obiad, sprzątanie... troszkę byłam zła, na taki obrót sprawy, bo ja obiad a może wczesną kolację jadłam o 17. No ale bywa i tak. Zjadłam, umyłam gary, chwilę pochodziłam z tyłu domu, podziwiając pola, sarny i nasze kociaki :) szalone rozrabiaki hhi. 

     Jak napisałam wcześniej M dziś wrócił i okazało się, że dziś znowu wyjeżdża... hmmm w sumie wiedzieliśmy o tym już wczoraj, ale była szansa, że jednak zostanie w domu. Cóż. No jak się okazało, że dziś znowu jedzie, to plan był taki, że o 19ej idzie spać , bo po północy miał ruszać z domu.. No i co? Pomyślałam... nici z treningu, bo przecież nie będę mu hałasowała ( a dodam, że ja po obiedzie usiadłam około 17.15) Ale, że On coś jeszcze oglądał, więc wskoczyłam na rower ;) I pykło mi 

      Także  3 trening w tym tygodniu zaliczony :) Brawo ja :) heheh Dobrze się ten tydzień zaczął i dobrze kończę ten miesiąc. Ogólnie jestem zadowolona z tego miesiąca. Niebawem oczywście będzie podsumowanie. Woda ładnie pita, kroki na chwilę obecną 15487, też jest dobrze. A jeśli chodzi o dzisiejsze posiłki

    Dziś wpadły tylko 3 posiłki, ale jestem najedzona. 

ŚNIADANIE: bułka z ziarnami, sałata, kiełbasa fuet oraz awokado

II ŚNIADANIE: owsianka, banan i baton ( dobry ale  za słodki) 

OBIAD-KOLACJA: makaron z warzywami, polędwiczkami i serem oraz kawka, którą teraz dopijam zimną

       Aż dziwne, że tego jedzenia dziś w sumie nie ma dużo, a ja jestem najedzona. Może też najadłam się wrażeniami, stresem dzisiejszym. Emocji mi dziś nie brakowało... zwłaszcza przy załatwianiu OC.... :) 

      Także pamiętajcie, aby działać. Nie poddajemy się, walczymy. Trzymam za Was kciuki. Z każdym dniem jesteśmy bliżej celu. Nawet jak się potkniesz... idź dalej, rób swoje. Powodzenia. Pozdrawiam :) :* 

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    28 kwietnia 2023, 06:28

    Widzę, że M ma wolne jak ja 🤣🤣🤣 Było wolne i nie ma 🤣🤣🤣

    • aska1277

      aska1277

      29 kwietnia 2023, 20:35

      Dokładnie, tak... ale na szczęście to zdarza się sporadycznie ;)

  • Bajbajka2022

    Bajbajka2022

    27 kwietnia 2023, 08:13

    Super, że udało się zrobić trening. nie zazdroszczę takiego życia w rozjeździe.. Trzymam kciuki za kolejne dni :)

    • aska1277

      aska1277

      29 kwietnia 2023, 20:35

      Dziękuję :*

  • annna1978

    annna1978

    27 kwietnia 2023, 06:23

    U mnie kwiecien słabo treningowo, więc gratuluję 💪💪💪

    • aska1277

      aska1277

      27 kwietnia 2023, 07:06

      U mnie słaby był marzec. Cudownego dnia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.