Witajcie
Znowu nowy tydzień na horyzoncie ;) A gdzie weekend? Nie wiem, przeleciał mi przez palce i nie ma. Zdecydowanie za szybko, za nerwowo, płaczliwie...stresowo... Nie takich dni to ja nie chcę. Właściwie nawet dobrze, nie pamiętam weekendu...zasługa leków :( Z jednej strony dobrze.
Poniedziałek zaczęty hmmm o 5 rano. Zrobiłam co miałam zrobić i siup podwózka dziewczyn do miasta i powrót do domu. Nawet zakupów nie robiłam w drodze powrotnej. Wszystko miałam, a dziś usiądę i zrobię listę...ale szalała nie będę....bo nagle Boże Ciało ;) Nie ma co wariować ;) Troszkę dziś posprzątałam, ogarnęłam obiad dla M. To będzie kolejny ciężki tydzień, tydzień popołudniówek, a ja w roli kierowcy. I czuję, że od 5 do północy na nogach i jutro powtórka wrrrrrrr. Ale jak mus to mus ;) Dam radę.... chyba. Teraz popijam drugą kawkę.. Nie dałabym rady bez. Przed południem, jak zaczęło lać, patrzę, a tam grad.... burza, grzmoty....za 10 minut cisza ;)
Dziś powróciłam z liczeniem kalorii. Niestety weekendy bywają zgubne u mnie. A jak dojdzie stres, nerwy... to liczenie odpada :( No nic, nie poddaje się, walczę. Posiłkowo dzień dziś wygląda tak :
ŚNIADANIE: kolagen, chleb z ziarnami, sałata masłowa, salami
II ŚNIADANIE: cukinia z serem z piekarnika, bagietka czosnkowa, kawka
OBIAD: ziemniaki, jajko sadzone, ogórek, deserek ( galaretka, skyr, mus z truskawek, beziki, i piegi czekoladowe oraz kawka
Za mało kalorii, to wiem. Ale na siłę jeść nie będę, nie oto chodzi. Tak to jest jak w weekend sobie człowiek pozwoli i poniedziałek lichy ;) Grunt to wszystko z głową, bez głodzenia się ;) ale i bez przejadania się :) Prawda? Woda ogarnięta a jak u Was z wodą? Dajecie radę? Aktywność u mnie kuleje... wczoraj nawet nie było 10 tyś kroków... Czy jestem zła? Nie :) Bo to nie są wyścigi ;) Zrobię, to super, ale jeśli nie... tzn że organizm nie chce, a ja się go słucham.
Pamiętajcie, nie poddajemy się, walczymy...ale nie za wszelką cenę. Cudownego nowego tygodnia dla Was. Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) :*
dorotka27k
14 czerwca 2022, 12:13Spokoju Ci życzę Kochana oby te stresowe sytuacje uciekły od Ciebie jak najszybciej;)
aska1277
14 czerwca 2022, 17:59Dziękuję bardzo. Po wakacjach powinno wszystko się wyjaśnić :(
bali12
14 czerwca 2022, 09:52trzymaj się dzielnie bo jakieś ciężkie czasy nastały i nie mogą Ci odpuścić
aska1277
14 czerwca 2022, 17:59Dziękuję bardzo :*
Janzja
14 czerwca 2022, 02:48Cukinie z serem o jak mi ślinka cieknie, ten obiad też fantastyczny. Pysznie..!
aska1277
14 czerwca 2022, 18:00;) Trzeba było wykorzystać cukinię, bo zaraz by dostała nóg ;)
commo
13 czerwca 2022, 23:51Trochę za dużo emocji w Twoim życiu ostatnio. to nie sprzyja dobremu życiu. Zastanów się czy gdzie można odpuścić i pomyśleć o sobie.
aska1277
14 czerwca 2022, 18:00Tak. Niestety to nie koniec. Takich emocji będę miała do końca wakacji .
annna1978
13 czerwca 2022, 21:49Spokojnego nowego tygodnia 🍀😉🌞
aska1277
14 czerwca 2022, 18:00Dziękuję, Tobie również :*
araksol
13 czerwca 2022, 20:45w życiu bym z węglowodanami nie schudła...
aska1277
13 czerwca 2022, 21:30Ja wbrew pozorom nie jem dużo węgli. W tygodniowym raporcie , nie wygląda to strasznie. A wręcz za mało. Patrząc na to co Fitatu oblicza ;) Jem wszystko ale uważam na porcje to się jakoś sprawdza.
JeszczeRAZ!
13 czerwca 2022, 19:38No nerwy nie pomagają niestety. Znam to 😶🌫️😶🌫️😶🌫️
aska1277
13 czerwca 2022, 21:29Prawda. Już u mnie chodzi nawet o zajadanie tych nerwów... ale o zwyczajny zastój.
JeszczeRAZ!
13 czerwca 2022, 22:05Ja zastój miałam praktycznie miesiąc. A jak Ti przeliczyłam to wyszło że jednak nie 😀😀😀
ognik1958
13 czerwca 2022, 19:31Jak to za mało sama policz 1675 minus 650 minus jakieś 1600 CPM i to te 625 kcal a to Akurat by zdrowo chudnąć te 0,5 kg na tydzień jest dobrze
aska1277
13 czerwca 2022, 21:29Jakie 650 ? 625? Z czego to wyliczyłeś jeśli mogę spytać ;) ? :)
ognik1958
13 czerwca 2022, 21:33Komentarz został usunięty
ognik1958
13 czerwca 2022, 21:401675 - 351 - CPM a CPM wylicz jak chcesz i ci wyjdzie w jakim dziennym jesteś minusie
aska1277
13 czerwca 2022, 21:43Myślisz, że jedząc 1600 kalorii, schudłabym ?
ognik1958
14 czerwca 2022, 07:25Ja tak uskutecznilem moja zwalke40 kg gdy w zarle bylo te 1500 a w ćwiczeniach Oki 700 kcal tylko ze względu na wzrost wagę płeć i wiek miałem znacznie większe CPM i dało radę ten 1 kg na tydzień przez 8 miesięcy ale... do tego miałem sporą motuwacje😜
aska1277
14 czerwca 2022, 18:01Gratuluję :)
ognik1958
15 czerwca 2022, 09:40Można i więcej ja jem teraz te 2000 ale więcej spałam w ćwiczeniach no i mam większe CPM i daje rade trzymać wage