Witajcie
Dziś 3 dzień postu. Czuję się dobrze, najedzona, zadowolona ;) Chociaż dzisiejszy dzień był ciężki i już myślałam, że zawalę. Jednak udało się wytrwać z posiłkami. Fakt dziś bez treningu, jedynie kroki i to też, nie jakoś dużo bo lekko ponad 10 tyś. Od kilku dni czuję ból łydek, kostek. Nie chcę robić nic na siłę. Nic wbrew sobie. Dlatego obserwuję, to jak się czuję i wtedy decyduję o treningu.
Cieszę się, że ładnie wychodzi mi picie wody. Codziennie, niezmiennie od ponad roku :) Jakby ktoś miał ochotę, to wyzwanie na maj, już jest na Vitalii :) Zapraszam serdecznie.
Posiłkowo dzień wygląda tak
ŚNIADANIE: chleb pszenny, szynka wędzona, mozzarella, pomidor ( ta sól ziołowa do pomidorów, robi robotę )
II ŚNIADANIE: zając czekoladowy, lody jogurtowe, borówki
OBIAD: frytki, skrzydełka z piekarnika, sos maj-ketchup
Kolacji dziś brak, dopijam jedynie kawę. Śniadanie zjadłam na spokojnie. II śniadanie hmmm to mała pomyłka ;) Ale tak wyszło, cóż bywa ;) Obiad był zaplanowany, ale o innej godzinie, dlatego kolacji już brak, bo czuję się dalej pełna. Mało tego nie zjadłam całego obiadu. Jedno skrzydełko oddałam kotu, a frytki niestety wyrzuciłam, jakąś część. Myślałam, że bardziej głodna jestem ;) a okazało się, że nie.
Tak jak pisałam dzień bez treningu, ale mimo wszystko udało się spalić 297 kalorii. Co daje nawet niezły wynik, patrząc na zjedzone papu ;) które liczy 2288 kalorii. Gdy od 2288 -297 mamy 1991 kalorii. Myślę, że to spoko wynik. Kiedyś faktycznie źle rozumowałam. Zjadałam np. 1600 kalorii,a spalałam 400, więc ostatecznie wychodziło 1200 kalorii. Zdecydowanie za mało. Chyba to zrozumiałam, na czym to polega. Cały deficyt ;) Hmmm Dobrze rozumuję? Poprawcie mnie jeśli źle piszę.
Trzymam za Was kciuki. Pamiętajcie, aby się nie poddawać :) Działamy, głowa do góry do przodu. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) :*
Janzja
29 kwietnia 2022, 08:51Karbowane frytki - dawno nie widziałam, haha :D. U mnie też borówki wpadły ostatnio, mniam mniam, ale pojadłam. Mam nadzieję, że w tym roku też będzie borówkowa moda mimo inflacji i wszędzie będą na promkach bym mogła ich się tak najeść by pęknąć :P
fit_gocha
28 kwietnia 2022, 18:52Oo zajączek wpadł 😁 No mi wciąż picie wody w zależności od dnia niestety.
Lady22
28 kwietnia 2022, 11:11Tego zająca mogłaś zostawić na następne Święta! :)) Każdy ma swój "pomysł" na odchudzanie, ja staram się jeść zdrowo, nie podjadać, zrezygnowałam z pewnych produktów i też się udaje, choć nie liczę kalorii:)))
aska1277
28 kwietnia 2022, 12:03Niestety data była do lipca tego roku hihi
Lady22
28 kwietnia 2022, 12:22A to jesteś usprawiedliwiona :)))
Songbird
28 kwietnia 2022, 10:42Jeżeli chodzi o odejmowanie spalonych kalorii to wszystko zależy jaki współczynnik aktywności dałaś wyliczając sobie CPM. Bo jeżeli masz już np. wliczone 2-3 treningi w ciągu tygodnia to już masz wyliczone większe zapotrzebowanie od którego tej aktywności już nie powinnaś odejmować.
Anankeee
27 kwietnia 2022, 20:56Chyba przegapiłam o co chodzi z tym postem?🙂
aska1277
27 kwietnia 2022, 21:04Post przerywany tj. 14 godzin nie jem a 10 jem . Tak w skrócie 😁😁😁
Anankeee
27 kwietnia 2022, 21:23Powodzenia w takim razie☺️
aska1277
27 kwietnia 2022, 21:24Dziękuję. To dopiero 3 dzień, nie jest łatwo się przestawić. Zobaczymy jak długo mi się uda 😊😉
tara55
27 kwietnia 2022, 19:32Lody z borówkamki chętnie przygarnęłabym.. 😋
aska1277
27 kwietnia 2022, 19:44Miałam na nie straszną ochotę :)
aggie.aga
27 kwietnia 2022, 18:56Myśle ze z tym deficytem dobrze rozumujesz :) kochana a chudniesz na takiej kaloryce ? Ja właśnie jestem na 1600kcal ale chce widzieć jakieś efekty szybciej żeby troszkę się zmotywować bo na 2tys to bardzo wolno mi szło a na więcej wogole nie chudłam , myśle ze jak zobaczę pierwsze efekty to zacznę troszkę zwiększać kcal
aska1277
27 kwietnia 2022, 19:06Teraz jak jestem na tym poście , waga drgnęła. Zobaczymy po dłuższym czasie, czy ta kaloryka mi służy. Wcześniej wychodziło na to, że tak na prawdę jadłam jakieś 1300 w maksie, więc ta waga średnio spadała. Teraz jest spora kaloryczność, jak na mnie, ale muszę sprawdzić. Pewnie jakieś 2 tygodnie na tym zejdzie, zanim zaobserwuję zmiany lub spadki. Pozostaje mi czekać :)
tara55
27 kwietnia 2022, 18:35Kciuki za Ciebie też są. Trzymaj się i frytek nie wyrzucaj a zjedz następnego dnia. :-)
aska1277
27 kwietnia 2022, 18:40Dziękuję ;) zimne frytki, miękkie nie są smaczne, niestety
tara55
27 kwietnia 2022, 19:10Ja i takie zimne zjadłabym. Żal mi wyrzucać jakiegokolwiek jedzenia. Może i dlatego jestem grubaśna, ale po nikim nie dojadam. Wyrzuciłabym chociaż te frytki dla ptaków a nie do kosza. Jak widzę Chleb na podłodze w śmietniku to udostępniam go stamtąd na zewnątrz dla ptaków a w porze jesiennej to i dziki potrafią je podjeść też. One też chcą żyć. Hihihi... Nie obraź się za moje podpowiedzi. :-*
aska1277
27 kwietnia 2022, 19:13Nie obrażam się :) Ja zwykle wyrzucam dla ptaków. Teraz o tym nie pomyślałam, fakt. Zwykle nie wyrzucam jedzenia,chyba że coś ma pleśń. Ja niestety zwykle dojadałam po córce.
tara55
27 kwietnia 2022, 19:31Produkty z pleśnią trzeba koniecznie wyrzucić a jeszcze lepiej nie kupować ich w nadmiarze. Raczej rzadko wyrzucam, bo w porę staram się przetwarzać i mrozić. Miłego wieczoru.