Witajcie
Piątek bez wpisu, ale dzień był taki zakręcony... do tego z dupką usiadłam dopiero po 23, a w domu byłam po 22. Trochę spraw do załatwienia i tak zleciało. Dzisiejszy dzień, leniwy, dosłownie...Ale tylko dlatego że kiepsko się czuję. Głowa nie boli, ale żołądek trochę tak. Znowu natłok nerwów i mam za swoje, żołądek się odzywa.
Jak nie trudno się domyślić, dziś bez treningu. Ale nie czuję się na siłach. Za to zrobiłam już nową tabelkę, na grudzień :) Oby była tak zapełniona jak ta listopadowa, ale o listopadowej w poniedziałek. Wtedy też będzie podsumowanie miesiąca. Może nie będzie spadków wagowych, ale za to będą pewne zmiany we mnie. Tzn chociażby pilnowanie treningów, nie rzucanie się na jedzenie, na słodkie. To są małe sukcesy :)
Posiłkowo dzień wygląda tak
śniadanie : chleb żytni z ziarnami, serek kanapkowy śmietankowy z ogórkiem i papryką CZERWONA HRBATA
II śniadanie : pleśniak ;) Sama piekłam jak macie ochotę na przepis zapraszam tutaj
obiad : ziemniaki pieczone, jajko sadzone i surówka CZERWONA HERBATA
Kolacji brak, nie mam ochoty, jest mi niedobrze....Nie, nie w ciąży nie jestem ;) Mam nadzieję, że niedziela będzie lepsza. Lepsza pod względem samopoczucia. Za to posiedziałam dziś z książką :) Chwilkę, bo chwilkę ale oczy sam się zamykały. Za to mogę się pochwalić, bo już przeczytałam w listopadzie 8 książek. Zaczęłam kolejną, jest szansa że do końca miesiąca będzie skończona. Będzie to dla mnie sukces. Pamiętajcie ,że czas dla siebie jest bardzo ważny. Nie zapominajcie o tym drogie kobietki.
Przeraża mnie to, jak szybko mijają dni. Zobaczcie zaraz będzie grudzień, święta i nowy rok.... Tyle dni mam straconych, ale tyle do zrealizowania jeszcze przede mną. Nie poddam się. Będę działała. Hmmm to miał być mój rok... Zresztą pewnie nie tylko mój...ale epidemia ...namieszała..
Działamy. Cycki do przodu i przed siebie :) Uda się, trzeba w to wierzyć. Trzymam kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam. Miłego wieczoru
Maratha
30 listopada 2020, 10:10no pandemia namieszala, ale Ty dzialasz pieknie :)
aska1277
30 listopada 2020, 19:24Oj to prawda, namieszała... i coś czuję w kościach, że nowy rok hmm też namiesza
Motylek852
29 listopada 2020, 15:21Super ale masz w sobie duzo pozytywnej energii dziewczyno ! Zabrałam trochę dzięki zmotywowalas mnie , do przodu cyce do przodu!:-))
aska1277
30 listopada 2020, 19:22Staram się, ale nie zawsze jest kolorowo ;) Śmiało bierz energię :)
GingerSlim
29 listopada 2020, 11:59Pleśniak smak dzieciństwa i wszystkich świat. A te dni to szkoda gadać. U mnie już ponad rok jak wróciłam do pracy po macierzyńskim...A przed chwilą byłam na porodówce przecież 😉
aska1277
30 listopada 2020, 19:21Oj tak u mnie Mama właśnie robiła i była teściowa ;) Pamiętam, gdy ,miałam ochote to zawsze robiła ;) Kochana ja też niedawno byłam na porodówce a tu córka ma 14 lat hihihihi
kasiaa.kasiaa
29 listopada 2020, 08:13Czas jest nieobliczalny🙄 Ten rok minął jak zaczarowany 😱 zdrówka Asiu, dbaj o siebie 😊
aska1277
30 listopada 2020, 19:20:* Dziękuję
tara55
28 listopada 2020, 19:43Najgorsze są nerwówki wtedy cały organizm cierpi. Trzymaj się. 😘
aska1277
28 listopada 2020, 20:51Dokładnie, tak.Ale mam nadzieję że z biegiem czasu mniej będę się stresowała i przejmowała, wszystkim....nawet tym na co nie mam wpływu
annna1978
28 listopada 2020, 18:57Współczuję nerwów, dobrze że dbasz o równowagę z książką 😄 też będę robić podsumowanie listopada w poniedziałek.Tabelka extra😊
aska1277
28 listopada 2020, 20:50Ja to chyba taka już jestem,że denerwuję się nawet gdy nie ma powodu :(
ewelka2013
28 listopada 2020, 18:35U mnie dziś kaszy się skarży na brzuszek i tak jakby przy pokaslywaniu miał wymiotować...
aska1277
28 listopada 2020, 20:49Oj te choróbska :( Powiem Tobie,że mnie to wykańcza psychicznie. Właśnie mierzyłam córce temp i stan podgorączkowy :(