Witajcie Kochani
Dzisiejszy dzień to jakiś koszmar... Od samego rana wisiało jakieś fatum... Od rana czułam że to będzie ciężki dzień. Taki też był. Rano trochę mi córka podniosła ciśnienie, ale to szybko poszło w niepamięć. Zawiozłam dziewczyny do szkoły, a później pojechałyśmy z mamą na zakupy. Jeden, drugi..... a jak przyjechałam do rodziców to okazało się,że nie kupiłam schabu no i kapusty kiszonej :D Zaczęło się latanie po trzech sklepach aby znaleźć tańszy schab. Udało się znalazłam w miarę możliwej cenie 21 zł za kg.
Jak tylko wróciłam ze schabem do rodziców, pomogłam mamie przy zrazach, farszu do pierogów. I tak zleciał czas, wybiła godzina 14.30 i był czas do domu. Przyjechałam z dziewczynami do domu, ale już samochodzie zauważyłam że Moja córka jest jakaś cicha, niewyraźna.... No i długo czekac nie musiałam. Weszła do domu i zaraz pobiegła do swojego pokoju, położyła się w tym czym była w szkole. Bez apetytu, ale głowa zimna... Mówię fajnie,że nie ma temperatury.... no i wykrakałam. Ponad 38 a ja w domu nie mam nic na zbicie, ale póki co czekam aż samo przejdzie. Oby na noc się nie rozwinęło.
Jakby tego było mało.... to pralka odmówiła mi posłuszeństwa. Jak tylko weszłam do domu wstawiłam pranie, bo miałam w planach wstawić 3 prania. Ubrania plus pościele. No i dupa :( Pralka nie odwirowywuje :( Wyjęłam ubrania i nawet nie miałam siły aby wycisnąć wodę z ubrań :( Podstawiłam miski pod suszarkę :(
Ale to jeszcze nie koniec. Widziałam się dziś z byłą teściową..... a ta miała jelitówkę :( I coś mnie nurtuje w żołądku, ale może to niekoniecznie to.... Może to nerwy.... Nie wiem.
Popijam własnie kawkę, a miałam robic bigos. Nie ja nie mam ani siły, ani ochoty. Dopadła mnie niemoc. Dosłownie.... Ale to jeszcze nie koniec, bo miałam przejścia z kurierem...ale to za długa historia.
No ale teraz przejdźmy do tytułu.... Wykupiłam dietę V :( Zapomniałam że mam abonament do czerwca :D i wykupiłam na kolejne 2 miesiące.... I takim oto sposobem mam do sierpnia 2020 dietę wykupioną :D :(
Teraz tylko spiąć dupę i zacząć trzymać się tej diety.... Wiem i zdaję sobie sprawę,że teraz będzie mi ciężko. I nawet tego nie ukrywam. Ale jestem dobrej myśli, a to połowa sukcesu.
No to tyle u mnie ;) Czas zerknąć co u Was :)
Pozdrawiam cieplutko :D
annaewasedlak
23 grudnia 2019, 11:25Asiu jak sie wali to na całego- tak bywa, ale teraz to już powinno być lepiej. Niemoc to i ja mam niechciej sobie u mnie mieszka i dobrze się ma. Nie wiem może to ta pogoda. Na diecie V fajnie mi spadał brzuch-moja największa bolączka.Zdrówka dla małej, cierpliwości i spokoju. U nas gdy miałam kilkanascie lat zawsze była kłótnia rodziców na Wigilie a zaczynało sie od poplątanych światełek. Pozdrawiam
aska1277
23 grudnia 2019, 17:24Zgadza się Aniu jak się wali to się wali ;) Pozdrawiam
tracy261
22 grudnia 2019, 11:22Heheh, pechowy dzień :) Taki mój sposób, kiedy istnieje ryzyko załapania jelitówki, to szklaneczka whiskey ( no nie cała oczywiście :) ). Kiedyś kolega leciał na wakacje do Azji i lekarz polecił, żeby codziennie wypijał kieliszek mocnej wódki lub spirytusu. Później odkryłam na jakimś ( krajowym) wyjeździe, że na kłopoty żołądkowe narzekały osoby, które nie wzięły udziału w imprezie alkoholowej :)
aska1277
22 grudnia 2019, 14:21Nie piję alkoholu hihi
pas10
21 grudnia 2019, 08:15Jak sie cos wali to wszystko na raz. Otoz uroki swiat. Ufff
aska1277
22 grudnia 2019, 14:20Niestety tak
Wiosna122
21 grudnia 2019, 07:44ta niemoc jakaś zaraźliwa bo i ja to zlapałam :DDD
aska1277
22 grudnia 2019, 14:18Oby szybko przeszła,bo u mnie jest nadal
equsica
20 grudnia 2019, 22:20co do pralki wyczysc filtr :D sprawdz model pralki i wygoogluj jak sie czysci filtr i bedzie działąs jak ta lala :). mi w poprzedniej pralce czesto sie zdarzały takie hece! powodzenia!
aska1277
20 grudnia 2019, 22:28Pralka wiekowa, ale tak podejrzewam,że coś się wkręciło ;) Pozdrawiam
KaJa62
20 grudnia 2019, 22:04Dzień ciężki jak diabli, oby takich jak najmniej, pozdrawiam
aska1277
20 grudnia 2019, 22:11Liczę,że rano wstanę z nową energią :D Pozdrawiam
Lucyna.bartoszko
20 grudnia 2019, 21:56Oj nie ma takiego prania którego byś nie wykręciła ;-) dasz radę że wszystkim, już nie raz to pokazywalaś :*
aska1277
20 grudnia 2019, 21:59chyba nie mam wyjścia ;) Bo jutro czeka kolejne pranie :D Ściskam
ewisko
20 grudnia 2019, 21:21Cześć. Nie znamy się, ale tak chciałam sprawdzić o co chodzi z tą starością :-). Tak odnośnie pralki, sprawdź filtr w pralce, jak jest brudny, to nie wiruję dobre. Wiem, bo też ta miałam, należy coś podłożyć, bo woda leci, odkręcić i wyczyścić. Czasem chusteczka, czasem skarpetka tam wejdzie, jakim cudem nie wiem, ale potrafią to zołzy. Może ten mały zabieg pomoże. Pozdrawiam i życzę zdrowia i spokojnych, radosny Świąt.
aska1277
20 grudnia 2019, 21:34Wiem, wiem własnie wróci moja połówka to zajrzy ;) Bo ja już dziś nie mam siły ;) Dziękuję za odwiedziny :)
KatarzynaXXL
20 grudnia 2019, 20:50O kurcze to faktycznie miałaś ciężki dzień. Nam co roku na święta coś się psuje jak nie Lodówka to pralka lub telewizor. W tym roku auto 😁także zawsze coś. Trzymaj się kochana 🥰
aska1277
20 grudnia 2019, 21:33O choinka to faktycznie tez wesoło macie..... Auto to jednak skarbonka ;) Buziaki