Witajcie Kochani
Tak ja w tytule...bo w życiu tak bywa raz jest lepiej a raz gorzej. Ci co mówią,że nie maja problemów, kłopotów....eee ja takim ludziom nie wierzę. Każdy ma jakis smutek,zmartwienie itp. Ale są tacy co o tym mówią i tacy co milczą. Ja nie umiem długo o tym milczeć, a dlaczego? Dlatego,że duszę się ukrywając swoje emocje.
A jak jest na dzień dzisiejszy u mnie? Zacznę może od aktywności. dziś zaliczyłam dzień 25 ....ufff tak i WIELKI SUKCES którym się pochwalę... Wypiłam 1,5 litra wody huraaaaa... Jeden powie wariatka z czego Ona się cieszy, a drugi powie brawo... Cieszę się z tego bardzo, bo woda w te zimne dni nie bardzo mi wchodziła. A tu proszę :) dziś idealnie. Posiłkowo hmmm jako tako, ale brak czasu na robienie fotek :( nad czym ubolewam. staram się teraz skupiać nad szukaniem pracy...i jakoś nie w głowie robienie fotek moich posiłków. Ale może i to przyjdzie.... Liczę na to.
Samopoczucie? Można powiedzieć,że jest ok. bywało lepiej ale i bywało gorzej. Cieszę się z tego co jest.... Cieszę się, bo chłopcy kolejny dzień robia na górze... i dziś już widać zalążek Naszej sypialni :) Huraaa :) Jupiiii :) Na samą myśl buzia mi się cieszy :) jestem dobrej myśli. Mało tego może i pogoda tak na mnie działa, bo za oknem ciepło i w miarę słonecznie.
A jutro czeka mnie wizyta w urzędzie pracy... rozmowa z doradcą...i załatwianie spraw w urzędach... hmmm jeśli zdążę...
A co u Was... jak dzionek mija? pogoda dopisuje? Waga spada? Buziaki i dobrej nocki :)
Malrad
23 listopada 2016, 17:06Ja nie mówię, że nie mam problemów, bo jak mi się zdarzyło powiedzieć - chwilo trwaj jesteś tak piękna ;) to zawsze coś się kaszani. Więc tego no wiesz nie mówię. Ale ogólnie planują sobie wszystko a potem to realizuję i taki styl mnie zadowala. Powodzenia w poszukiwaniu pracy, w naszym mieście i okolicach mieszka się miło i jest bardzo przyjemnie, ale rynek pracy jest po prostu żałosny.
aska1277
23 listopada 2016, 18:35To prawda z rynkiem pracy ciężko... a jeszcze jak człowiek ma ograniczone mozliwości godzinowe i dniowe... pożyjemy zobaczymy :) pozdrawiam
angelisia69
23 listopada 2016, 03:49ja z obcymi nie lubie sie dzielic swoimi problemami,przyjaciol/kolezanek nie mam na pęczki ale na szczescie mam 2 osoby w zyciu do ktorych moge napisac/zadzwonic o kazdej porze dnia i nocy i byc pewna ze mnie wysluchaja.Zbyt dlugie duszenie w sobie problemu nie jest dobre!!Co do wody,jak sama piszesz dla 1to norma dla ciebie sukces,ale to twoj wlasny sukces i powinnas byc z niego dumna ;-) Mam nadzieje ze nie bedzie az takich klopotow z praca i znajdziesz w miare fajna,niezbyt daleka od miejsca zamieszkania.Powodzonka
aska1277
23 listopada 2016, 18:33Oj tak na nowo zaczynam lubic wodę :)