Niestety zrobiłam to... czy jestem z siebie zadowolona? Nie... ale idę dalej... podniosłam się i działam...7 tygodni i takie zmiany... spore... ale myślałam,że bardziej się zaniedbałam...No nic nie można się dołować tylko zapierdzielać :) Tak też zaczęłam... wprowadziłam ćwiczenia w ruch... poza tradycyjnym liczeniem kroków i km... dołączyłam ćwiczenia w domku. Od soboty...Coś mnie tknęło i ruszyłam tyłeczek. Zastanawiałam się czy wstawiać tą tabelkę... hmmm obciach itd...pomyślałam.. no ale właśnie o to chodzi... aby dostać kopa i motywację, gdy człowiek podupada...Od tego jest ta stronka aby pomagać gdy ktoś ma gorszy dzień, gorszy czas.... Liczę zatem na słowa...otuchy? Hmmm może niekoniecznie... Na kopniaki? Owszem ;) przydadzą się... Pozdrawiam
31.10.2016 | 10.09.2016 | + / - | |
szyja | 33 cm | 33 cm | ------ |
biceps | 28/28 cm | 27/28 cm | + 1 cm |
piersi | 97 cm | 95 cm | + 2 cm |
talia | 75 cm | 74 cm | + 1 cm |
brzuch | 84 cm | 81 cm | + 3 cm |
biodra | 97 cm | 95 cm | + 2 cm |
uda | 56/56 cm | 54/54 cm | + 4 cm |
łydka | 34/34 cm | 34/34 cm | ------- |
RAZEM | 622 CM | 609 CM | + 13 CM |
WAGA | 64.5 KG | 63.2 KG | + 1.3 KG |
TŁUSZCZ | 32% | 30% | + 2% |
annaewasedlak
2 listopada 2016, 18:57Moje pomiary niby tez spadają ale brzuch to 102 u mnie talia 79 cm, piersi88cm.A było tak ładnie w maju
aska1277
2 listopada 2016, 18:59I jeszcze będzie ładnie zobaczysz :) Musimy w to wierzyć.... :)
annaewasedlak
2 listopada 2016, 19:00I wierzymy niby zapał mi wrócił do działania ale już nie odchudzam się tak niemądrze jak rok temu. Teraz patrzę co jem i ile.
aska1277
2 listopada 2016, 19:03Brawo.... najważniejsze to z głową i umiarem :)
EfemerycznaOna
2 listopada 2016, 13:56Nie jest źle :) co cwiczysz?
aska1277
2 listopada 2016, 18:10Zaczęłam wymachy, brzuszki nożyce.... zastanawiam się nad ćwiczeniami z Primaverą :) kiedyś ćwiczyłam i dawały kopa :)
angelisia69
2 listopada 2016, 03:14a ja myslalam ze ty caly czas cos cwiczysz,ale poprostu nie wspominasz o tym!Oj kochana w zime niech tylko niedzwiadki obrastaja w tluszcz ale nie my ;-) Powodzonka
aska1277
2 listopada 2016, 18:09Niestety nie :( jedyna moja aktywność to było chodzenie.... czasami coś machnęłam nogą ręką :( ale niestety nic specjalnego... a teraz powróciłam. :)
orchidea77
1 listopada 2016, 20:09Jak sięgnie się dna to teraz musisz się od niego odbić i będzie już tylko lepiej zobaczysz,nie poddawaj się.Trzymam kciuki
aska1277
2 listopada 2016, 18:08Dokładnie... tzn jeszcze nie sięgnęłam dna... i mam nadzieję,że mnie to nie spotka.... :) ale wierzę,że będzie lepiej :) pozdrawiam :)
teologg
1 listopada 2016, 18:59a co ćwiczysz w domu?
aska1277
2 listopada 2016, 18:07Nożyce pion, poziom, brzuszki proste skośne, wymachy, wypychanie bioder, przysiady...
zlotowlosaaa
1 listopada 2016, 18:45Ja Cie nie kopam,bo sama mam duzo gorsze zaniedbania,ale trzymam kciuki :)
aska1277
1 listopada 2016, 18:45W takim razie wracaj do gry Kochana :) i walcz :)
Anika2101
1 listopada 2016, 18:17Kochana twoja waga i wymiary są dla mnie idealne, ćwicz dla przyjemności buziaki x
aska1277
1 listopada 2016, 18:19Ćwiczę aby zgubić ten diabelski brzuchol :( heheh ale też zaczęłam ćwiczyć bo znowu kręgosłup zaczął dawać się we znaki :( a ćwiczenia przynoszą ulge na chwilę...