I tak mija dzień za dniem...Dziś już mamy czwartek...za tydzień koniec roku...Jak ten czas szybko mija, szok. A jak mija dzień dzisiejszy?! Hmm Rano było znośnie, do południa też... złość, wściekłość zaczęła się popołudniu....Gdy Pan M powiedział,że jedzie tylko na przegląd motorem...a to jest rzut beretem... a nie było Go ponad 3 godziny...Wściekłam się, bo myślała,że jest na przeglądzie, a On pojechał na bazę odstawić samochód i do warsztatu... a ja się zamartwiałam. Bo wiedziałam,że facet z przeglądu ma czas tylko do godz.13ej....a tu jak Go nie było tak nie było... Jak dzwoniłam, nie odbierał...a jak w końcu odebrał to własnie się okazało,że jest w mieście. Cholery dostałam :( strasznie się boję, gdy jeździ motorem...a to nie jest jakis komarek ...tylko ścigacz...echhh...wkurzył się bo ja się do Niego nie odzywam...ile ja się nerwów najadłam. On nie rozumie mojego strachu... wie dobrze,że już miał jeden wypadek na motorze.... ( nie z Jego winy) ale miał...i długo do siebie dochodził... w tym czasie się poznaliśmy...
Ale faceci... cóż... Oj dziś mną targają negatywne emocje... może to i za sprawą tego,że @ się zbliża :( ...W mojej głowie tysiące myśli... niekoniecznie tych miłych...Czuję,że dziś zagrzeję na noc kanapę...i nocka będzie oddzielna...
A z tych milszych elementów dnia?! Dziś zaliczyłam 14-sty dzień z Mel B :) Huraaaaaa....oj byście mnie musieli widzieć jak dziś zawzięcie ćwiczyłam... Wyładowywałam złość podczas ćwiczeń...aj lało się ze mnie....Ale jestem z siebie DUMNA
A Wam jak mija dzionek? I jak walka z kg?
ewela22.ewelina
17 czerwca 2016, 19:25na złosc najlepsze cw:D ja tam samo mam:D
aska1277
18 czerwca 2016, 09:00Chyba tak.... :) hihihihih
annaewasedlak
16 czerwca 2016, 20:35Mi dobrze dietowo - zadnych zachcianek próbuję sie trzymać . A z facatami to kiedyś mój mąż pojechał do znajomego i nie ma g nie ma ok 23 godziny telefonuje - Miałem wypadek nic mi nie jest - i rozłączył się. Dopiero się martwiłam
aska1277
17 czerwca 2016, 16:41uuuuu to grubo :( ja bym chyba oszalała :( ale było coś poważnego?
annaewasedlak
18 czerwca 2016, 09:54Na szczęscie nie ale on dostał punkty i mandat bo była jgo wina. Klapek wpadł mu pod hamulec i nie moogł zatrzymac się by przepuścic samochód z drogi pierwszeństwa.
aska1277
18 czerwca 2016, 10:30Ale co sie strachu najadłaś to najadłaś.....najwazniejsze,że się wszystko wyjasniło....
annaewasedlak
18 czerwca 2016, 11:15To prawda my kobiety wyjasniamy rzeczowo dokładnie a nie tak jak panowie lakonicznie
Walcze-O-Lepsza-Siebie
16 czerwca 2016, 18:53Też mam właśnie "Te dni" i wszystko mnie denerwuje. Ale nie dziwię się, że boisz się, jak Twój jeździ motorem, też bym się bała. Chwila moment i można stracić życie albo zrobić z siebie kalekę na całe życie. Może nie kłóćcie się, tylko spróbuj mu wytłumaczyć, że się martwisz. Buziaki :*
aska1277
17 czerwca 2016, 16:40Wiesz co... ciężko chyba facetowi wytłumaczyć... :) może dziś będzie chwila to z Nim porozmawiam... :)