Hmmm ja się pytam ile to razy można? Wzloty i upadki... ja wiem zdarzają się...ale? No własnie ale i razy tak można? Chciałabym raz na zawsze pozostać przy zdrowym trybie życia...bez objadania się, bez folgowania sobie w złych momentach życia... Bo wiem,że takich chwil będzie jeszcze dużo. A ja sobie z tym nie radzę. Zaczynam trzymać dietę,ćwiczę...aż do momentu gdy coś mnie nie wytrąci z równowagi, nie zdenerwuje...nie zezłości... W tym momencie wszystko idzie w cholerę. Czy stany depresyjne mają w tym swój udział? Pewnie tak.
Jednak chyba najważniejsze w tym wszystkim jest to,żeby wiedzieć,że człowiek przegina...żeby w porę się ogarnąć... I u mnie właśnie przychodzi ta chwila, ten moment w którym mówię sobie...DZIEWCZYNO OGARNIJ SIĘ....Jaki skutek te słowa przyniosą? Nie wiem...Czas pokaże...
A jak to u Was jest? Ile to razy upadaliście aby móc się wznieść..Czy to było tak,że raz rozpoczęta dieta,ćwiczenia trwają do dziś...bez przerwy bez upadku?
Eneska89
8 maja 2016, 20:30Musisz wyznaczyc sobie jakis cel- przede wszystkim zrób to dla siebie-, dla zdrowia, dla dobrego samopoczucia. Ja np. mam swoje zdjęcia z czasu kiedy byłam fajna laska przypięte na lodówce , w portfelu i jak zachce mi sie coś słodkiego to zawsze wpada mi w rece zdjęcie:) Popieram dziewczyny-szkoda się denerwować, tracić życia i dnia. Wierze,że znajdziesz tą siłe:):) A jakbyś poprosiła kogoś Ci bliskiego żeby Cie zachęcał, wspierał ?
aska1277
9 maja 2016, 16:13Cel? Miałam ich sporo... ale głównie robie to dla samej siebie....Wiesz u mnie każdy mówi,nie musisz się odchudzać... ale ja sama wiem co muszę lub nie... :)
kasiaa.kasiaa
8 maja 2016, 16:16U mnie było podobnie, jak już się uparłam to zjechałam kilka kilo, ale wróciło. Teraz mam nadzieję, że będę twarda,a gdy dopada mnie złość czy dołek i brakuje mi sił, wymyślam kolejną motywację albo szukam czegoś lub kogoś kto mi ją wskaże :) Myślę sobie podobnie jak Ty - odpuść szkoda nerwów, zdrowia i pięknego dnia. Jutro już będzie lepiej :) Życzę Ci powodzenia, będzie dobrze :)
aska1277
8 maja 2016, 18:44Liczę,że jutro będzie lepiej i nowe nadzieje...Wzajemnie powodzenia :)
Eneska89
8 maja 2016, 14:23ufff ile to było razy-zaczynałam diete i cwiczenia a za chwile dostałam okres albo złapałam doła i efekt jojo gwarantowany. Szokiem dla mnie było to jak pewnego razu chciałam zawiazac sobie buty, ledwo co dałam rade,zmachałam sie jak wariatka. I to był dla mnie kopniak do działania.Od tamtej chwili schudłam i czuje sie lepiej. Życzę Ci abyś znalazła w sobie dużo sił do dalszego działania :)
aska1277
8 maja 2016, 14:27Szukam tej siły i solidnego kopa...aby nie tracic tego co juz udalo sie uzyskac