Taki to dziś poniedziałek... deszczowy, zimny brrrr i z rana przymrozek...że szyby trzeba było skrobać :) A jak mija początek tygodnia? Powiem tak... z rana zawieźliśmy dziewczynki do szkoły, później pojechałam na komisję i dostałam na 2 m-ce świadczenie...Zanim się obejrzeliśmy trzeba było jechać po dziewczynki do szkoły..później szybkie zakupy i do domku. W trakcie zakupów okazało się,że Pan M musi dziś jechać w trasę...Pojechał, a My zostałyśmy same...dziewczynki robiły lekcje,a ja robiłam obiad na jutro, wstawiłam pranie, ogarnęłam kuchnię i usiadłam do kompa...a i napaliłam w kominku.... Ciepełko niesamowite :)
A tak jadłam wczoraj i dziś...na załączonych obrazkach są śniadania, przekąski i obiady...kolacji brak...
Tu na obiad kasza kuskus, surówki ( mało bo resztka została ) cukinia z pieczarkami i rybka ( troszkę przypiekł Pan M ) ale smaczna była...odsączona z tłuszczu
Spokojnej nocy :) czas poczytać co u Was :)
angelisia69
15 marca 2016, 04:24o i w koncu jedzonko widze ;-) fajnie
aska1277
15 marca 2016, 15:13Dziękuję... tak zmobilizowałam się... nie wiem czy codziennie będę wstawiała, ale postaram się :)