Tak w niedzielę mamy zmianę paska.... jest mniej...a ile mniej? A na minusie mamy 6 cm, 1,5 kg i 2 % tłuszczu mniej... Huraaaa Zmiana jedzenia jednak na coś się przydała... a i czuję się jakaś lżejsza... i nawet najedzona :)
To czas dalej do garów...a i dziś imprezka rodzinna :( kiepski moment ta takie imprezki ale cóż skoro Pan M pozapraszał gości... to teraz ktoś musi to ogarnąć...Od wczorajszego robienia pierogów, schabu , bigosu i zrazów rąk nie czuję... a i jeszcze ogarniałam łazienkę... szok...a i odciski się pojawiły...
Spokojnej niedzieli...
angelisia69
20 grudnia 2015, 10:14i widzisz ;-) i pewnie wyniki sie poprawia ;-) przygotuj sobie cos zdrowego na imprezke,jakies koreczki,zawijaski itd
aska1277
20 grudnia 2015, 18:12to były urodzinki dziecka to wiesz jedzonko tylko dla dzieci :)
aska1277
24 grudnia 2015, 09:53Zdrowych spokojnych swiat w rodzinnej atmosferze :)