Tak tak oba zebrania zleciały, fakt ,że zaczęłam o 16 ej a wyszłam ze szkoły o 19 ej :) heheh nasiedziałam się...Będąc na zebraniu odezwał się Pan M. Miał neta na dłużej a ja co? Ja na zebraniu, ale nie mogłam na nich nie być. No więc pisałam z Nim na necie... Ja swoje żale ,że nie odp na moją wiadomość odnośnie uczuć... On mi na to,że pogadamy jak przyjedzie. Ja Mu na to , bo nie wiem czy ma się pakować czy nie... On mi na to... a myślisz,że wpuściłem Cie pod swój dach tylko po to aby Cię z niego teraz wyrzucić? A ja na to, że nie wiem,że może mnie testowałeś... Na co On ... jasne 3 lata Cię testowałem?! Hahahah.... No i tak wyglądała Nasza rozmowa na necie.... Nooo i nie dowiedziałam się chyba nic konkretnego... tak mi się wydaje. Chociaż z drugiej strony... skoro napisał,że nie po to mnie przyjmował pod swój dach.... to co myślicie ,że jednak coś do mnie czuje? I,że nie jest to tylko "lubię Cię? "
Pogubiłam się w tym wszystkim....Ja strasznie nie lubię mówić, rozmawiać z drugą połówką o uczuciach, jeśli nie są One określone....
A posiłkowo? Nie urywa pośladków :)
Dziś nocujemy u Mamy :) bo późno wróciłam z zebrań i nie chciało mi się jechać do domu....Dziewczynki zadowolone i Moja Mama też :)
Co to się dziś jadło....
śniadanie---kanapki
obiad--- skrzydełka, brokuł, ziemniaczki
kolacja ---- 2 grzanki.....
Teraz czas poczytać jak Wam minął dzień...
kacper3
29 września 2015, 22:06No zalezy mu i to bardzo. Tylko nie umie tego powiedziec, za to okazuje jak umie. Tylko kobiety chca za duzo slow, po co? Lepiej poczekaj, i nie napieraj. Spokojnie.
aska1277
30 września 2015, 06:103 lata nie napieralam...ale bym chciala wiedziec na czym stoje