Witam serdecznie jak mija Wam ten poniedziałkowy dzionek ?! Ja uważam za udany, mimo,że jeszcze się nie zakończył.... Samopoczucie muszę powiedzieć, że jest ok, mimo iż za oknem deszcz.........heheh zamiast śniegu. Ale cóż wsadziłam dupkę w samochód i pojechałam najpierw z córcia do lekarza na kontrolę i jest już ok, a później szybkie zakupy i szybko do domku.... Posiłkowo też nie jest źle. Nie ma obżarstwa a to wielki sukces :):):):):):):):):) ahhhhhhhhhhhhhhhh i ohhhhhhhhhh hihihiihhi.
ŚNIADANIE
-1 kromka chleba żytniego z masłem,plasterek polędwicy z kurczaka
-czerwona herbata :):):):):)
II ŚNIADANIE
-serek homogenizowany bananowo-straciatella
- szklanka soku pomidorowego
-jabłko
OBIAD
-ziemniaki, żeberko i surówka colesław
PODWIECZOREK
- pomarańcza, 3 fistaszki, plasterek chałwy
-czerwona herbata
Szału nie ma ale uważam że i tragedii też nie ma :)
Póki co daję radę....
Miłego wieczorku życzę i zmykam poczytać co u Was :)