Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i poniedziałek


    Witajcie kochane.
 Tydzień zleciał  wmiare dietkowo odkąd mam rowerek codziennie wieczorem jeżdże oglądając filmy .  Przez pierwsze dni bardzo bolał mnie tyłek ale teraz jest ok . Teraz po tygodniu jeżdże ok. 30 minut .  
 Waga jest 76kg  naszczęście po wekendzie nie wzrosła  . Niewiem jak to jest  że wekend to jest najmniej dietkowy  a cały tydzien moge trzymać diete .
  Dobra lece poczytać asze pamiętniczki  i życze dietkowego tygodnia
  • okitoki

    okitoki

    17 marca 2009, 19:54

    Oj na początku też mnie niesamowicie tyłek bolał od rowerka,że nie mogłam usiedzieć na nim;-)))Cieszę się że trzymasz dietę i pedałujesz na rowerku;))Buziaczki pa

  • gdybym

    gdybym

    16 marca 2009, 11:24

    super, kupilas rower?:) ile dalas?:) ja mam tak samo w weekend nie umiem sie powstrzymac..moze to sie w koncu zmieni kiedys.

  • Eleyna

    Eleyna

    16 marca 2009, 10:22

    no to gratuluje mniejszej wagi, swietnie......tez tak kiedys mialam, ze w weekend nadrabialam to co zrzucilam w ciagu tygodnia;) terzaz idzie mi juz lepiej w weekendy, ale zawsze jednak skusi mnie cos co maz np podjada - wczoraj wieczorem frytki!!!...........trzeba probowac odmowic, pare razy sie nie uda, ale w koncu przyjdzie czas, ze pojdzie nie zjesc tego czy tamtego.............udanego tygodnia zycze

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.