Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sobota
20 października 2007
Dziś mija drugi dzień diety, jest ok .śniadanko jogurt obiad pierogi ale nie za dużo kolacja 2 małe kromeczki . czyli jest dobrze niestety nie ćwiczyłam bo dzieci w domu . Roboty tyle w domu że czasu usiąść niemiałam więc trochę się spaliło. od poniedziałku zaczynam ćwiczyć .Herbatkę z karnityną kupiłam więc będzie lepiej spalać. Ciasta nie zrobiłam na niedzielę więc nie będzie co kusić nie .Może będzie ładnie to jakiś spacerek . no dosyć tego nudzenia kolorowych snów o ładnych sylwetkach vitalijkiii.
Atyda
21 października 2007, 20:44Dzięki Asiulka za komentarz :) Tobie również życzę wytrwałości
GoodCat
20 października 2007, 22:35Widze, że ty też zaczynasz. Dobrze Ci idzie i trzymaj tak dalej! Mam nadzieje, że osiągniesz swój cel i będziesz zadowolona z tego :). Ja po raz kolejny zaczynam, ciekawi mnie czy te herbatki działają. Byłabym wdzięczna gdybyś mogła mi na to odpowiedzieć. Pozdrawiam :)
dronning
20 października 2007, 21:35Dziekuje :)
Milena1234
20 października 2007, 21:17Mam pierwsze dni diety za soba, troche sie mecze nie bede udawac, te slodycze, najbardziej mnie kusza, nawet bardzo, czy dam rade - okaze sie a za ciebie trzymam kciuki pozdrawiam