Jutro dzień ważenia myślę,że nie będzie spadku a jak już to niewielki.Diety oczywiście się trzymam .Przyznaje jest mi czasami coraz ciężęj z dietą i mam chwile zwątpienia .Tym bardziej,że od kilku miesięcy waga w granicy 83,5 kg się trzyma albo wzrasta do 88 i ciężko idzie dalej w dół.No ,nic zobaczymy jutro. Znowu powoli coś zaczynam ćwiczyć..Ja pomimo spadku tych 17 kg nie widzę tego a to też nie pocieszające.Tym barzdiej,ze nie mam żadnego wsparcia od mojego E.I tu nie chodzi tylko o dietę ale o inne rzeczy.Jakoś mam wrażenie,ze on we mnie nie wierzy...A to też dołujące.Czasem zamiast dodać skrzydeł to je podcina.Jestem na półmetku mojego zasiłku-siedzenie w domu powoli mnie przytłacza.Czasem dostaję oferty pracy z kuriera ale co z tego jak mam prawko ale kilka lat już nie jeżdziłam a tymbardziej tutej w NL nigdy.Po prostu boję się jeździć czyimś autem.Praca na zmiany a szczególnie nocne też nie bardzo ...bo boję się zostawić Joelkę samą z tatą...Czasmi odwiedzą nas jego znajomi i tak sobie przy piwku siedzą więc bałabym się by coś się nie stało.Możecie odebrać,że nie chcę pracować-trudno....Ja cieszę się czasem z JOelką ale też potrzebuję wyjścia do ludzi a ona do dzieci....Przeraża mnie znowu szukanie opieki dla dziecka jak teraz wszystko znowu pozamykane.Ta cała Corona mnie wykończy.
Do tego w NL ostatnio bardzo deszczowo się zrobiło.Jelka od wczoraj też jakaś taka spokojna i chyba katar ją bierze.Od czasu jak dostała większe łóżko przestała spać w południe tak więc całe dnie na nogach....No,nietety dzieci rosną> :)
Czasem mam zamiar tu tele napisać ale po prostu czasem się boję do końca otworzyć.
Pozdrwiam i udanego dnia zyczę.
equsica
29 stycznia 2021, 13:17Jak to boisz się zostawić dziecko z jego ojcem? Jejkunrozwazalas różów do powrót do Polski?
equsica
29 stycznia 2021, 13:20Rozważałas rozwód i powrót po Polski? * To trochę straszne skoro nie możesz zkstawickdziecka z ojcem i ja rozum że byś mialanibawr zostawić niemowlęcia. Ale małe jest trochę porośnięta i skoro nie boisz się zostawiać dziecka z opiekunka a boisz się zostawić z ojcem to coś jest nie halo.. pomijajac brak wsparcia ze strony męża. Może jakaś szczera rozmowa by wam pomogła? Chyba tkwisz w czymś złym..
zuzek144
29 stycznia 2021, 09:02Trzymaj się Asiuk, nie dość, że 77 , to jeszcze waga prawie identyczna ;) Wiem po sobie, że czasami praca potrafi uratować żucie...mnie psychicznie postawiła na nogi.
muguet1
28 stycznia 2021, 18:57Sprobuj jezdzic im wczesniej, tym lepiej, moze z tesciem albo ze znajomymi tak z godzinke np. co drugi dzien. Mialabys s<ietny kurs. A auto bedzie Ci potrzebne predzej, czy pozniej. To bardzo wazne, pomysl o tym, bo teraz masz na to czas.
Naturalna! (Redaktor)
28 stycznia 2021, 16:51Korzystaj z zasiłku, póki masz. Nie tłumacz się, że siedzisz z dzieckiem. To Twój przywilej. Praca na nocki ,na zmiany nie polecam, bo mnie wykończyła po 6 latach, a dziecka nie mam. Co można poradzić? Zajmij się sobą, dzieckiem. Po wsparcie witaj tutaj, mąż albo się zmieni albo nie. Nic Ci na to nie poradzimy. To Twoje życie, jesteś dorosła, jakoś trzeba sobie radzić. Trzymaj się i nie dołuj. Będzie dobrze 😘🌞🌞🌞
ANULA51
28 stycznia 2021, 14:07Werkzoeken.nl tam popatrz na jakieś oferty
asik77
28 stycznia 2021, 14:34Komentarz został usunięty
ANULA51
28 stycznia 2021, 14:05No to zapisz się na jakiś kurs tak jak w Polsce w pośredniakach są różne kursy , nauki języka , nawet głupie sprzątanie w szpitalu, domy opieki , poducz się języka , będziesz kiedyś mieć przecież wywiadówki w szkole z nauczycielami , idź i złóż konkretna ofertę i jakie godziny pracy ci pasują .
asik77
28 stycznia 2021, 14:37Noe wuem jal jest w Belgo ale u mnie w UP brak jakikolwiek kursow na ten czas nawet jak pytam o kursy jezykowe totez zero odpowiedzi. ..A jezeli chodzi o jezyk to bez peoblemu sie dogaduje
neverland_xx
28 stycznia 2021, 11:58Hej, każdy ma czasem chwilę zwątpienie w diecie, szczególnie jak się trafi przestój na wadze. Wtedy trzeba przyjrzeć się kaloryczności, co jesz i jak to się rozkłada też na bialko i tłuszcze, wrzucić ćwiczenia albo zmienić ich typ i obserwować czy zacznie spadać. Przy deficycie kalorycznym musi zacząć spadać, nie ma siły. My w Ciebie wierzymy i jeśli Ty uwierzysz w siebie to już powinno wystarczyć :) to Twoje ciało i Twoje odchudzanie. A jeśli chodzi o pracę to rozumiem te życiowo-covidowe rozkmony. Też tak mam. Teraz jest trudniej znaleźć coś odpowiedniego na rynku pracy bo jest mniej ofert. Więc albo trzeba brać co jest albo niestety przeczekać aż sytuacja z wirusem się trochę unormuje. Trzymam kciuki :) Jeszcze tylko wrzucę, że może warto by było pogadać z Twoim partnerem o tym braku zaufania do niego w kwestii opieki nad dzieckiem. To przecież kluczowa sprawa w związku. Pozdrawiam :)