Dziś tak na szybko Joelka z tatą poszła do znajomego coś zanieść a potem inny przychodzi do nas....
Ten tydzień zaliczony -0,5 kg ale spodnie już mi spadają :)
A to kilka fotek mojego jedzonka :)
serniczek na zimno na omlecie kokosowym :)
fasolka szparagpowa z pieczarkami i zimniaczkami
Bruchetta i sałatka z marchewką jabłkiem i bananem.
Pozdrawiam i miłej niedzieli
venga
25 stycznia 2021, 09:31Mmmm palce lizać takie pyszności. No i ogromne gratulacje spadkowych osiągnięć :) Jak spodnie spadają to w sumie fajne uczucie :) TRzeba kupić pasek :) Udanego tygodnia i kolejnego spadku :)