Witajcie Kochane co Tam u Was?
U nas naszla jesień taka już listopadowa-zimno,szaro buro i deszczowo.
Za 2 dni moje największe szczęcie Joelka już będzie miała 2 latka .Jak ten zcas szybko leci pamiętam jak się urodziła była dokładnie taka sama pogoda.2 tyg dłużej było nam na nią czekać -poród wspominam dobrze.A teraz ona już taka duża dziewczynka ciągle uśmiechnięta ,ruchliwa i mądra :) MOje największe szczęście.Oczywiście znowu jej torcika upiekę z jej ulubionym Bumbą-lklaunem :) W środę tylko przyjedzie siostra E a w sb 2 koleżanki z dziećmi .Joelka tęskni za dziećmi .
Diety brak jakoś po ostatnim ważeniu nie umiem trzymać diety waga stoi w miejscu jestem przed @ więc mam nadzieję,że po niej trochę spadnie i jeszcze do świąt coś zrzucę.
Z siostrą mam dalej zły kontakt-pierwsza się do niej odezwałam ale widzę,że nie potrzebne bo ona wie wszystko najlepiej i nie potrzebuje niczyjej pomocy.Z jednej strony ją rozumiem bo jej 3 ciążą nie podoba się rodzince w jej przypadku ale matrwimy się o nią.Ostatnio bardzo się zmieniła,że nawet jej przyjaciółka mi powiedziała,ze nie da się z nią rozmawiać..itd.
Ostatnio dowiedziłam się ,ze mój 1 chłopak sprzed 23 lat umarł zostaiając małe dziecko -dziś znowu najleprzy przyjaciel rodziny od mojej siostry zmał na Coronę ta samo zostwaijąc 2 letnią córeczkę dramat parę lat temu udało mu się już uniknąć śmierci ale tym razem ona wygrała -smutne był takim dobrym 39 letnim chłopakiem zawsze każdemu pomagał.Na dodatek przyjaciółka drugiej mojej siostry dostała wylew i też w ciężkim stanie -dramat.Modlę sie codziennie by mojej rodzinie nic nie bło.Ale teraz są takie czasy że nigdy nie wiadomo co nas złapie i kiedy
Pozdrwaiam i spokojnego w zdrowiu wekendu życzę
Berchen
16 listopada 2020, 19:02wspolczuje tego nawalu przykrych wiadomosci, wspolczuje rodzinom, duzo za wczesnie , okropne, brak slow ktore wyraza co sie czuje. Badz silna.
bali12
16 listopada 2020, 11:30covid jest coraz bliżej nas, niestety. Też pożegnałam już wujka a w sobotę znajomy rodziny- młody facet, tez odszedł , przegrał z covidem.
asik77
16 listopada 2020, 11:49Kondolencje
Użytkownik4069352
16 listopada 2020, 11:19cze cholerka ja po covidzie jakos wylazłem z tego draństwa i była i gorączka i bóle i słaboscii w pracy cała pracownia przechorowała jedni jak ja wyszli inni cóz choruja i nie widac poprawy i..boja sie i szpitala i respiratora bo podobno juz i salowe to obsługują i zamiast leczyc to urzadzonko...zabija nie wiem moze to i plotki co w maglu sie gada ale widze ze chociaz ty traktujesz to powaznie a nie ..ciagłe gasdki o dupie maryni no cóz zdrówka bo to straszne paskuctwo ale trza działac a nie czekać na mityczna szczepionke trampa ja tam codziennie cwicze na swiezym powietrzu teraz nie dajmy sie bo nikt za nas tego nie zrobi powodzenia i..zdrówka tomek