Witajcie wieczorową porą...Co tam u Was?
U mnie wszystko dobrze....Jest dieta....są ćwiczenia....czyli to co ważne......Od kilku dni chodziło za mną ciasto drożdżowe i w końcu je upiekłam> O dziwo udało się....jakoś do tej pory tu w Nl zawsze zakalec mi wychodził...mimo tego,że w Pl nie miałam z nim problemów....Skończyło się na zjedzonym jednym kawałku.....Jak na razie waga nieznana ale codziennie coś ćwiczę....
Walentynki minęły spokojnie byliśmy w kinie na Brimstone...film brutalny ale mi sie podobał czasem był przerażający...Potem w restauracji...i dostałam piękne kwiaty...
Mój cały czas powtarza,że mnie kocha i szaleje za mną i wiecie szczęśliwa jestem....Powoli ale uczy się języka polskiego.....kilka wyrazów....parę zdań...Ja częściej do niego mówię po polsku....Mój holenderski też jest coraz lepszy ....w pracy coraz częściej rozmawiam.....i to ważne....Na Wielkanoc wybieram się do Polski jeszcze nie wiem czy Mój pojedzie ze mną bo szuka nowej pracy lub może mieć turniej....Tak czy siak jadę nie umiem już się doczekać urlopu....W pacy jak na razie spokojnie ....
Pozdrawiam i udanej niedzieli życzę....
aga2710
26 lutego 2017, 12:10Podziwiam ze tylko jeden kawalek zjadlas, my dostalismy sernik to przez 2 dni podjadalam ;)